Prezes UOKiK powiedział PAP, że Urząd z jednej strony monitoruje poziom cen w Polsce, a z drugiej przygotował szereg narzędzi prawnych do specustawy ws. koronawirusa, które "umożliwią przeciwdziałanie nadużywaniu zaufania oraz nieuczciwemu wykorzystywaniu swojej pozycji przez niektórych przedsiębiorców".

Wyjaśnił, że chodzi o produkty m.in. żywnościowe, higieniczne oraz ochronne, na które popyt zwiększył się przez koronawirusa.

Dodał, że jeżeli chodzi o poziom cen tych produktów, to od poniedziałku pracownicy UOKiK monitorują je w internecie, a pracownicy Inspekcji Handlowej weryfikują je we wszystkich województwach Polski; w sklepach małych i średnich oraz w sieciach handlowych. "Zależy nam na zdiagnozowaniu, jak znaczące są te wzrosty w stosunku do lutego i stycznia br." - podkreślił.

"Przekazaliśmy szereg narzędzi prawnych - decyzja, które z nich znajdą się w specustawie ws. koronawirusa, należy do rządu. Z naszej strony są to propozycje, które z jednej strony mają usprawnić prowadzenie działań operacyjnych, w tym m.in. odejście od 7-dniowego terminu informowania o kontroli. Z drugiej proponujemy dodatkowy mechanizm sankcyjny - kar finansowych - po to, by przeciwdziałać praktyce drenowania portfeli konsumentów w tym trudnym, choć przejściowym czasie" - podkreślił.

"Wysłaliśmy jasny sygnał do instytucji branżowych - Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji oraz Polskiej Izby Handlu - o tym, że zależy nam, by przedsiębiorcy nie wykorzystywali tej sytuacji. W ramach dostępnych nam narzędzi, czyli ustawy o przewadze kontraktowej, weryfikujemy, na ile sami producenci i pośrednicy nie próbują wykorzystać tej sytuacji do radykalnego podnoszenia cen oferowanych hurtowniom czy sieciom produktów. W obecnych warunkach tego typu praktyki są bez wątpienia naganne" - podkreślił.

Chróstny ocenił, że "przedsiębiorcy otrzymali bardzo szybkie, konkretne i wysokie wsparcie ze strony rządu w ramach tzw. tarczy antykryzysowej właśnie po to, by niezwłocznie złagodzić im skutki pandemii koronawirusa".

"Oczekuję, że w ramach uczciwości i odpowiedzialności, przedsiębiorcy będą w stanie zachować się solidarnie w stosunku do konsumentów i nie będą próbowali wykorzystywać obecnej sytuacji do nieuzasadnionego podnoszenia cen. Na to nie ma naszej zgody" - podkreślił prezes UOKiK.

"Przepisy pozwalają ingerować w przypadku wprowadzania konsumentów w błąd i w przypadku nieprawidłowego oznakowania ceną produktu, natomiast sam mechanizm ustalania cen jest mechanizmem wolnorynkowym, określanym w grze popytu i podaży, ale też w ramach konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami, gdzie w normalnych warunkach kupujący może porównać oferty i dokonać wyboru, który spełnia jego oczekiwania. W sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, konsumenci nie mają swobodnej możliwości porównania cen. Stąd niektórzy - nieuczciwi - przedsiębiorcy wykorzystują tę sytuację do narzucania bardzo wysokich cen produktów m. in. żywnościowych, higienicznych, czy ochronnych" - wyjaśnił.

Wyjaśnił, że działanie Urzędu jest dwutorowe: z jednej strony oczekuje, że "ceny na poziomie detalicznym nie będą w sposób nieuzasadniony rosły", z drugiej strony, że przedsiębiorcy, którzy są producentami, czy pośrednikami "zachowają się odpowiedzialnie i nie będą wykorzystywali tej sytuacji do windowania cen". „Nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla tak diametralnych wzrostów cen w ciągu dwóch, trzech tygodni, a zatem ceny produktów żywnościowych czy higienicznych nie powinny się istotnie różnić w stosunku do lutego br.” – dodał.

"O ile niewielki wzrost cen niektórych produktów może być uzasadniony np. wyższymi kosztami logistyki, o tyle absolutnie nie zgadzamy się na nieuzasadnione podwyżki wynikające z chęci szybkiego wzbogacenia się na obecnej sytuacji pandemii koronawirusa. A w ciągu ostatnich 2 - 3 tygodni rażąco zmieniła się cena różnych grup produktów i to nawet o 40 czy aż 100 procent" - zaznaczył Chróstny i poinformował, że Urząd otrzymał bardzo wiele sygnałów świadczących o radykalnym podnoszeniu cen przez przedsiębiorców.

"Mowa jest tutaj zarówno o małych, jak i dużych podmiotach, m.in. punktach na targowiskach czy bazarach. Otrzymaliśmy również informacje świadczące o tym, że przedsiębiorcy w niektórych punktach usuwają oznakowanie cen po to, by móc je różnicować w zależności od oceny zawartości portfela klienta, co w myśl funkcjonujących przepisów jest praktyką karalną" - powiedział.

"Pamiętajmy, że żywności w Polsce nie brakuje. Przy utrudnionym ze względu na bariery logistyczne eksporcie ceny powinny pozostać na względnie stabilnym względem lutego poziomie, zaś w przypadku niektórych krajowych produktów nawet spadać" - ocenił.

"Pamiętajmy, że żywności w Polsce nie brakuje. Przy utrudnionym eksporcie, ze względu na trudności w transporcie, w logistyce poza granice kraju, te ceny powinny stabilizować się, jeżeli nawet nie spadać" - ocenił.

Prezes UOKiK przypomniał, że konsumenci, którzy zaobserwowali niepokojący wzrost cen żywności i produktów higienicznych, mogą to zgłosić drogą elektroniczną na adres [email protected] albo telefonicznie pod numer: 801 440 220 lub 22 290 89 16. Dodał, że można także pod tymi numerami skorzystać z darmowej porady prawnej lub wysłać e-mail na adres [email protected]

 

(PAP/sp)

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.