Zapis rozmowy Jacka Bańki z wicemarszałkiem Małopolski, Łukaszem Smółką.

 

Gwałtownie rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Wczoraj w Małopolsce mieliśmy najwięcej nowych przypadków od 4 miesięcy. Wobec trzeciej fali wzmocniony zostanie pakiet medyczny Tarczy Antykryzysowej? Może będzie trzecia Tarcza zawierająca przede wszystkim pakiet medyczny?

- Niestety jesteśmy na etapie trzeciej fali. Ona się wznosi. Na początku lutego było około 200 zakażeń, dzisiaj pewnie ponad 1600. Musimy reagować. Nasze szpitale wojewódzkie, powiatowe i resortowe robią wszystko. Nie brakuje teraz środków ochrony osobistej. Sprzęt jest. Nasza ochrona zdrowia robi wszystko, żeby zadbać o pacjentów.

 

Czyli będzie wzmacniany pakiet medyczny?

- Tak. Marszałek Kozłowski zapowiedział wsparcie pakietu medycznego. Środki na poziomie 17 milionów złotych. Mamy też kolejną dobrą wiadomość. W ramach środków stworzenia dodatkowej osi, zapowiadane są środki, które będą kierowane na ochronę zdrowia.

 

Mówi pan o Tarczy Medycznej 3.0. To 17 milionów. Co zostanie za to kupione?

- Zdecydują lekarze i dyrektorzy. Nie chcemy my decydować, co kupić. Czekamy na informację od lekarzy, co potrzebują. Są sygnały, że sprzęt kupiony z 1 i 2 Tarczy wystarcza. Lekarze i dyrektorzy sygnalizują, że trzeba się przygotować na rehabilitację po Covid-19. To już działa, ale musi być wzmocnione. Ta trzecia fala się skończy. Rehabilitacja trwa. Są ozdrowieńcy po dwóch falach. Sprzęt do rehabilitacji jest potrzebny. O to musimy zadbać.

 

Czyli pakiet medyczny 3.0 to nie będzie sprzęt na trzecią falę, ale sprzęt do rehabilitacji po opadnięciu fali Covid-19?

- Tak. Ten sprzęt już zakupiony i słyszymy, że wystarcza. Musimy się przygotować do rehabilitacji po Covid. Ona już trwa. Ozdrowieńcy potrzebują pomocy. Są też zespoły pocovidowe. Musimy się z tym zmierzyć.

 

Co z respiratorami? Dzisiaj na stornie Urzędu Wojewódzkiego jest informacja, że zostało 40 wolnych w Małopolsce.

- Tak. Jest taka informacja. 40 jest wolnych. U nas respiratorów nie zabraknie. Jak będzie trzeba, województwo dedykuje dodatkowe środki na kupno. Póki co nie ma takich sygnałów.

 

Magazyn Rezerw Materiałowych funkcjonuje. To środki bezpieczeństwa osobistego. Tam wszystko jest, nic nie trzeba uzupełniać?

- To działa bardzo dobrze. Rok temu stworzony magazyn rezerw to była świetna decyzja marszałka. Jak były zaburzone dostawy środków ochrony, w ciągu kilku godzin szpitale mogły pobierać sprzęt. Ważne jest, żeby medycy byli dobrze zabezpieczeni. Łóżka i szpitale nie leczą. Leczą ludzie. To nasz potencjał, o który musimy dbać.

 

To są też największe braki. Wojewoda mówi, że brakuje personelu do szpitali tymczasowych.

- Zgadza się. Lekarze są w szpitalach. Robią, co mogą. Ważne jest, że przy szpitalach tymczasowych wojewoda Kmita poprosił o spotkanie wszystkie organy prowadzące. Pierwsze spotkanie odbyło się w Krakowie. Takie spotkanie się odbyło. Mówiliśmy, że musimy wspierać wojewodę i szpitale tymczasowe, delegując tam kadrę. Na czas trzeciej fali lekarze będą oddelegowani na czas, kiedy będzie taka potrzeba. Wspieramy też DPS-y, ośrodki wsparcia osób, hospicja. Dbamy, żeby personel z DPS otrzymał dodatkowe wynagrodzenie. Oni stykają się osobami, które potrzebują wsparcia.

 

Mówi pan o delegowaniu kadry medycznej ze szpitali wojewódzkich do szpitali tymczasowych?

- Mówię o oddelegowaniu kadry nie tylko ze szpitali wojewódzkich. Musi być praca zespołowa. Są szpitale wojewódzkie, miejskie i resortowe. Z każdego szpitala trzeba oddelegować lekarzy. Musimy działać razem. Wszystkie ogniwa muszą być takiej samej siły.

 

W budżecie województwa na ten rok jest rezerwa na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. Tę rezerwę będzie trzeba teraz uruchomić?

- Jeśli chodzi o rezerwę, marszałek zdecyduje. Jeśli będzie potrzeba uruchomienia rezerwy, zarząd ją uruchomi. Poza rezerwą kryzysową przekazujemy na bieżąco środki do szpitali na inwestycje, żeby środki pracowały. W tym tygodniu przekazaliśmy 20 milionów na szpitale wojewódzkie, remonty oddziałów. Praktycznie każdy szpital wojewódzki dostał środki. Przygotowujemy się też do rozbudowy poszczególnych szpitali. Jest taka potrzeba.

 

Takim momentem uruchomienia specjalnej rezerwy może być wprowadzenie lockdownu w Małopolsce lub całym kraju?

- Może być. To jednak nie jest zależne od tego, czy będzie lockdown. Jak będzie potrzeba kierowania środków z rezerwy na ochronę zdrowia, uruchomimy to. Pamiętajmy też o jednostkach kultury i pracy dla mieszkańców. Inwestycje jednoroczne – chodniki, ulice – wymaga to środków. Gwarantuje to miejsca pracy małym firmom. Pamiętamy, że środki w ramach rezerwy inwestycyjnej mamy. Ta rezerwa kryzysowa nie musi być dedykowana do walki z Covid. W 2020 roku były deszcze nawalne. Z tej rezerwy pomagaliśmy samorządom.

 

Trzecia fala lub lockdown w Małopolsce może wpłynąć na inwestycje drogowe, lub kolejowe?

- Robimy wszystko, żeby tak nie było. W 2020 roku nie zatrzymaliśmy żadnej inwestycji. Uruchamiamy je. W tym tygodniu została podpisana umowa na opracowanie dokumentacji mostu w Nowym Brzesku. Dzisiaj podpisujemy porozumienie na opracowanie dokumentacji w Nowym Sączu. Toczą się prace na obwodnicy Skawiny, w Tuchowie, jest dokumentacja obwodnicy Zielonek. Dofinansowane są przejścia dla pieszych. Proces inwestycyjny musi trwać. Inwestycje powodują, że gospodarka się kręci. Przedsiębiorcy potrzebują zamówień, żeby Małopolanie mieli pracę. To ważne. Miejsca pracy muszą być zapewnione.

 

A kolej?

- To też nie będzie zaburzone. Odbieramy w tym roku 13 nowoczesnych pociągów, budujemy zaplecze, staramy się o Szybką Kolej dla Chrzanowa. W tym roku chcemy puścić pociągi do Skawiny. Mamy propozycje. Chcemy zgłosić projekty do programu Kolej Plus ws. budowy nowych połączeń. Widzimy potrzebę zrobienia łącznicy kolejowej w Szczakowej, która połączy Olkusz z Krakowem jedną linią. Wjedziemy na linię E30 Kraków-Katowice, ale kolejarze sygnalizują, że po wybudowaniu tej łącznicy, z Olkusza do centrum Krakowa będzie można dojechać w 50 minut. Inwestycje są potrzebne. W skali mikro gospodarka będzie się odbudowywać.

 

Głównie są to zadania jednoroczne, żeby pieniądze szybko pracowały w biznesie?

- Mówię o zadaniach jednorocznych. Mali przedsiębiorcy mówią, że chcą robić szybko, bo szybko potrzebują pieniędzy. Jak mamy środki w budżecie jednorocznym, szybko zapłacimy przedsiębiorcy. On zapłaci pracownikom i zainwestuje w swoją firmę.

 

Wybiegnijmy w rok 2023. Coś zmienia deklaracja Śląska, że chce współorganizować Igrzyska Europejskie?

- W 2023 roku w Małopolsce i Krakowie odbędą się Igrzyska. Widzimy potencjał Śląska. Na ten temat są rozmowy. Ważna jest decyzja, że Igrzyska Europejskie w 2023 roku będą w Krakowie i Małopolsce. Są rozmowy o doproszeniu do tego Śląska.

 

Też o dopisaniu lekkiej atletyki do listy dyscyplin.

- Tak. Marszałek prowadził takie rozmowy z przedstawicielami komitetów olimpijskich. To ważne dla Krakowa i Małopolski. Poza promocją powinno przyjechać bardzo dużo kibiców.