Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Ekolodzy: "Ciągle brakuje informacji o segregowaniu śmieci"

"Jak mamy jogurt zjedzony do połowy i to się wyleje to może być problem. Jak jest opróżniony do zera a nie umyty to nie ma problemu. Ludzie o tym jednak nie wiedzą. Brakuje dobrej informacji." - mówiła na antenie Radia Kraków Jolanta Kapica z Zielonego Zakrzówka.


Zapis rozmowy Jacka Bańki z Joanną Mieszkowicz z Fundacji Aeris Futuro i Jolantą Kapicą z Zielonego Zakrzówka.

Jacek Bańka: Mamy rok od wejścia w życie ustawy śmieciowej. Co działa a co wymaga poprawy?

Joanna Mieszkowicz: Ja myślę, że dalej mamy problem z pojemnikami w mieście. Mogę powiedzieć ze swojego podwórka. Pojemników jest za mało i nie są odbierane na czas. Dochodzi do zmieszania odpadów i zniechęcania ludzi. Tak wynika z moich rozmów z mieszkańcami. Zmiana ustawy zniechęciła do segregacji. Ludzie byli przyzwyczajeni do dzwonów a mamy inne pojemniki i inne zasady.

J.B: Dlaczego nie przekonują? Nie chcemy się przestawić na segregowanie?

Jolanta Kapica: Moja organizacja jest członkiem komisji dialogu ds. środowiska i dzisiaj było spotkanie. Była mowa na ten temat. Jest kilka aspektów. Jest zbyt mało informacji, nawet takiej czy opakowanie po jogurcie powinno być umyte czy nie. Specjaliści wiedzą. Jak mamy jogurt zjedzony do połowy i to się wyleje to może być problem. Jak jest opróżniony do zera a nie umyty to nie ma problemu. Ludzie o tym jednak nie wiedzą. Brakuje dobrej informacji. Drugą sprawą to jest to, że kosze są oznaczone kolorami, a ludziom to się myli. Jakby była wytłoczka „szkło” czy „plastik”, byłoby lepiej. To proste rzeczy. Muszą też być apele do mieszkańców, żeby nie wywozili rzeczy do lasu. Jest numer, pod którym można się umówić na wywózkę. Wtedy to zostanie odebrane. Powinniśmy o tym mówić. Jest jeszcze apel do władz. Kiedyś była akcja „liść”. Wtedy można było oddawać zieloną masę i dobrze to funkcjonowało. To było jednak jednorazowe a powinno być wpisane na stałe. Miasto ma miejsca, gdzie można to odbierać.

J.M: Jest problem z biomasą. Nie ma pojemników na osiedlach. Kiedy przeczytałam, że szklane opakowania trzeba włożyć w torbę foliową, która jest biała a to jest zniechęcające. Potrzebne są kompostowniki. Na osiedlach nie powinno być problemu z ustawieniem takich pojemników. Miasto ma kompostownie i odwożąc choinki musimy za to zapłacić.

J.B: Zmiana przyzwyczajeń związanych z segregacją to kwestia lat czy pokoleń?

J.M: Nie wiem czy to będzie pomocne w edukacji, ale w Krakowie otwarto instalację do segregowania odpadów zmieszanych. Nawet te odpady będą trafiały do sortowni. Nie wiem czy ta cała edukacja do czegoś się nada. Pewnie wszystko pójdzie do sortowni.

J.K: Edukacja jest konieczna. To obowiązuje wszędzie na świecie.

J.B: Czyli prędzej czy później dogonimy?

J.K: Tak. Wytrwała praca jest potrzebna.

Wyślij opinię na temat artykułu

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię