Już w najbliższą środę (3 lutego) na Scenie MOS spektakl „Balladyna” w reżyserii Pawła Świątka. Balladyna Juliusza Słowackiego to opowieść o przejęciu władzy w obliczu końca świata. Świata w którym jest zbyt późno na zaprowadzenie nowego porządku. To także opowieść o bliskości świata natury, który współcześnie upomina się o swoje pierwotne prawa mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. To wreszcie opowieść o świecie kobiet, który doszedł do głosu w epoce, w której na wszystko jest już zbyt późno.

Również na Scenie MOS (5-6 lutego)  będzie można zobaczyć spektakl ”Wojna polsko-ruska” w reżyserii Pawła Świątka.  W dobie wychodzących spod ziemi demonów nacjonalizmu Wojna polsko-ruska Doroty Masłowskiej nabiera porażającego, jadowitego blasku. Tę historię, historię pewnej bzdurnej – lub zupełnie niebzdurnej – wojny, wojny z ruskami, z wszelkim obcym, oraz historię głównego bohatera, Silnego, brawurowo opowiada sześć dziewczyn, które spotkał na swojej popapranej drodze pierwszy dresiarzo-husarz Rzeczypospolitej.

Wracamy także ze spektaklem „Hamlet” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego. Od czwartku do niedzieli (3,4,5,6 lutego) na Dużej Scenie. Reżyser sięga po Hamleta i czyta najsłynniejszy dramat Szekspira poprzez świat idei Stanisława Wyspiańskiego, zawarty w Studium…, czy w Wyzwoleniu. Wyspiański umierał na Polskę małostkową, egocentryczną, zaklętą w sloganach narodowości. Sięgał do Hamleta, bo widział w nim zmagania polskiego inteligenta, który stawał przeciwko światu kłamstw, triumfalnego rechotu, grotesce, która z kategorii estetycznej, stała się kategorią opisu realnego świata.

Natomiast od 17 do 19 lutego na Scenie MOS będzie można zobaczyć spektakl „Powarkiwania drogi mlecznej” w reżyserii Wojtka Klemma. Powarkiwania Drogi Mlecznej Bonn Parka to idealny dramat, by postawić wszystko na głowie. Na scenie. Poza nią przecież już od dawna wszystko  na głowie stoi. Nie bardzo wiadomo, jak oceniać rzeczywistość, jakie wyciągać wnioski, w co wierzyć, a w co nie. My, twórcy czujemy się jak w wielkiej maszynie deprawacyjnej. Czyż moglibyśmy teraz dawać rady, pocieszać, budzić sumienia, zabawiać? Nie ma mowy! Teraz jest czas na kosmiczną podróż z mini mini alienem albo na nienasycony żołądek Heidi Klum, na kilka chwil szczerości z Otrzeźwiałym Donaldem Trumpem, albo na giętki język palącej nałogowo żyrafy. A z resztą... jak pewnie sami czujecie – teraz jest czas na wszystko poza myśleniem o najbliższych pięciu minutach.

W lutym w Teatrze w Krakowie można także będzie zobaczyć na Dużej Scenie spektakle: „Lalka” reż. Wojtek Klemm, „Tysiąc nocy i jedna. Szeherezada 1979” reż. Wojciech Faruga, „Dziady” reż. Maja Kleczewska. Na Scenie MOS: ”Turnus mija, a ja niczyja” reż. Cezary Tomaszewski, „Opowieść wigilijna” reż. Jakub Krofta, Maria Wojtyszko oraz „Danton” reż. Radek Stępień. Natomiast na Scenie Domu Machin: „Spóźnione odwiedziny” reż. Iwona Kempa, „Pani Bovary. Możliwa historia” reż. Gosia Jakubowska-Raczkowska oraz spektakl „Debil” reż. Piotr Ratajczak.  

Aktualny repertuar znajduje się na www.teatrwkrakowie.pl , a bieżące informacje można znaleźć także na stronie Teatru na Facebooku.

Ponadto przypominamy, że trwa zbiórka na rzecz Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie #teatrjestnasz https://zrzutka.pl/teatrjestnasz. Dziękujemy, że jesteście z nami!