- W 1985 roku po raz pierwszy zagraliśmy na Rawie Blues, od tego wszystko się zaczęło, dzięki Rawie zdobyliśmy popularność – wspomina Krzysztof "Dr Blues” Rybarczyk, muzyczny szef Wielkiej Łodzi. Zespół dołączył do grona polskich wykonawców tegorocznej, jubileuszowej edycji Rawa Blues Festival. 

Muddy Waters, Howlin' Wolf, Willie Dixon – tych bluesowych mistrzów lider Wielkiej Łodzi wskazuje jako swoje największe inspiracje. Grupa już w latach osiemdziesiątych z powodzeniem przenosiła na polski grunt klasycznego chicagowskiego bluesa i pozostaje wierna tej stylistyce do dziś. W 1985 roku Wielka Łódź została laureatem festiwalu Rawa Blues. W tym samym roku koncertowała także na sopockim Blues Topie, świnoujskiej FAMIE, Olsztyńskich Nocach Bluesowych, Muzycznym Campingu w Brodnicy, Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie oraz odbyła tournee po Finlandii. Formacja odniosła również zwycięstwo w ankiecie magazynu Jazz Forum w kategorii "Nowa Nadzieja – Blues”.

W drugiej połowie lat 80. Wielka Łódź była stałym gościem najważniejszych przeglądów i festiwali bluesowych w Polsce: Rawa Blues i Jesień z Bluesem, koncertowała na Jazzie nad Odrą, przez wiele lat była także współorganizatorem Zaczarowanego Świata Harmonijki w Poznaniu. Zespół z powodzeniem występował również poza granicami naszego kraju. Muzycy szacują, że w pierwszych latach działalności dali ponad 500 koncertów.

W 1996 roku spełniło się jedno z największych marzeń członków Wielkiej Łodzi: wystąpili przed mistrzem B.B. Kingiem w poznańskiej "Arenie”. Autografy "Króla Bluesa” przechowują niczym relikwie. Lata dziewięćdziesiąte i pierwsza dekada XX wieku nie należały do najlepszych w historii zespoły, dopiero w 2011 roku Wielka Łódź znów złapała wiatr w żagle i powróciła do regularnej działalności. W tym samym roku ukazała się także retrospektywna płyta "Walk On”. 

Jak weterani bluesa prezentują się na żywo po trzech dekadach działalności? Będziemy mogli przekonać się już 3 października w katowickim „Spodku”.

Z Gdańska do Katowic. Nie po raz pierwszy

Kolejnym artystą, jaki zawita do Spodka będzie - znany Słuchaczom Radia Kraków - Romek Puchowski. - Rawa Blues pomogła mi uzyskać na rynku pozycję, która pozwoliła postawić w życiu zawodowym tylko na muzykę - nie ukrywa harmonijkarz, gitarzysta i wirtuoz gitary dobro. 

- Na Rawie Blues zadebiutowałem w 1987 roku z formacją 111 Blues z Gdańska. To był pierwszy poważny koncert, wcześniej grywałem w klubach, akademikach. Wykon dla blisko 10-tysięcznej widowni uruchomił nieznane mi wcześniej kanały energii. Rawę Blues '87 traktuję jako symboliczny początek moich świadomych, muzycznych działań – wspomina Puchowski. - Kolejna pamiętna dla mnie Rawa – 1994 rok, Romek Puchowski solo. Podczas koncertu na Rozgrzewce niespodziewanie dołączył do mnie Ireneusz Dudek! Marzenia się spełniają … Podczas kolejnych edycji prezentowałem na dużej scenie projekty The Bloozz, duet z Nickiem Katzmanem, Keith Dunn & The Bloozz, występowałem także solo – mówi artysta. 

Przygoda Puchowskiego z muzyką rozpoczęła się w dzieciństwie. Najpierw pianino, potem pojawiła się gitara akustyczna i … tak zostało już do dziś. Bluesem zainteresował się dzięki twórczości legendarnego Roberta Johnsona oraz Son House'a. W styczniu 2015 roku spełnił jedno ze swoich marzeń: dał koncert na słynnej Beale Street w Memphis oraz odbył podróż Deltą Mississippi, śladami swoich bluesowych mistrzów. Ten wyjazd z pewnością zaowocuje pomysłami na kolejne płyty i muzyczne projekty artysty. 

Roman Puchowski to człowiek – orkiestra: współpracował i współpracuje z wieloma uznanymi postaciami polskiej, europejskiej i amerykańskiej sceny bluesowej i jazzowej; prowadzi warsztaty gitarowe, jest również ambasadorem polskiej muzyki poza granicami naszego kraju. Nie ogranicza się zresztą do bluesa – kilka lat temu sporo zamieszania w alternatywnych kręgach narobiły nagrania formacji Von Zeit (grupa gościła między innymi na antenie MTV oraz radiowej Trójki).

Osobny rozdział to jego koncerty, często określane mianem "totalnego, przepełnionego pozytywną energią performance”. Na scenie Puchowski prezentuje szeroką paletę brzmień – od subtelnych akustycznych, pełnych finezji form po potężne gitarowo – wokalne transowe ściany dźwięku. Recenzenci piszą o nim, iż sam wytwarza na scenie więcej energii niż niejeden zespól rockowy. Potrafi grać bardzo głośno, potrafi też zagrać cicho, grywa koncerty stricte akustyczne, zachowując przy tym siłę swojej muzyki.

Bluesowa zmiana Sławka Wierzcholskiego

Po występie Puchowskiego na scenie katowickiego Spodka pojawi się absolutna legenda polskiej muzyki bluesowej - Sławek Wierzcholski. Znany harmonijkarz i lider Nocnej Zmiany Bluesa zaczynał swoją karierę od katowickiego festiwalu, jesienią znów przypomni, że blues mieszka w Polsce i zapewni publiczność, że jest chory na bluesa i wcale nie zamierza się leczyć z tej przypadłości. 

Sławek Wierzcholski – to bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci polskiej sceny bluesowej. Jego Nocną Zmianę Bluesa śmiało można nazwać bywalcami śląskiego festiwalu, zagrają na nim po raz trzynasty w swojej długiej karierze. Sławek Wierzcholski & Nocna Zmiana Bluesa debiutowali na festiwalu w 1983 roku, kiedy impreza nosiła jeszcze nazwę Ogólnopolskie Spotkania z Bluesem "Rawa Blues”. Po raz ostatni, jak dotąd, wystąpili w katowickim "Spodku” podczas 27 edycji. 

Dorobek NZB stanowi dwadzieścia osiem wydanych płyt (3 winyle 4 DVD i aż 21 CD), nagrania z amerykańskimi gwiazdami bluesa (Charlie Musselwhite czy Louisiana Red), koncerty supportujace gwiazdy bluesa światowego formatu: B.B.King (Warszawa 1996) czy Blues Brothers (Norymberga 1989). Nocna Zmiana Bluesa zagrała kilka tysięcy koncertów w Polsce i praktycznie całej Europie a także w Stanach Zjednoczonych i egzotycznym Zimbabwe w Afryce! 

Choć zaczynali jako ortodoksyjni bluesmani, w trakcie trzech dekad działalności, Sławek Wierzcholski i jego zespół wykreowali własny, niepowtarzalny styl bazujący na akustycznym instrumentarium a będący fuzją bluesa, folku, jazzu i piosenki autorskiej. 

Młodsze pokolenie wkracza na scenę Spodka!

Jednym z najjaśniejszych punktów całego festiwalu może być występ formacji Boogie Boys. Zespół koncertował niemal w całej Europie, z powodzeniem grał również trasy koncertowe dla wymagającej publiczności w Ameryce Północnej, dotarł ze swoją muzyką nawet na Antypody. Boogie Boys dzielili scenę z klawiszowcem The Doors – nieodżałowanym Ray'em Manzarkiem, wokalistą The Animals Erikiem Burdonem, czy Big Billem Morganfieldem - synem legendarnego bluesmena Muddy'ego Watersa. 3 października Boogie Boys wystąpią w katowickim "Spodku”, podczas jubileuszowej edycji Rawy Blues. 

Będzie to debiut tego zespołu na tym festiwalu, ale nie pierwsza Rawa w roli wykonawców dla braci Bartka i Szymona Szopińskich. Podczas 16 edycji, wystąpili na Dużej Scenie pod szyldem Rodzinna Orkiestra Szopińskich. Gwiazdą była wówczas "Królowa Bluesa” Koko Taylor. Rok wcześniej, bracia Szopińscy – wtedy jeszcze uczniowie podstawówki – zagrali na lotnisku w Pyrzowicach witając inną legendę bluesa – Juniora Wellsa, którego koncert należał do największych wydarzeń w długiej historii Rawy Blues. 

Boogie Boys od ponad dekady konsekwentnie budują swoją międzynarodową karierę. Bez większego ryzyka można powiedzieć, że są dla polskiego bluesa tym, czym Vader i Behemoth dla rodzimego ciężkiego grania, czyli markowym towarem eksportowym. Zespół wyróżnia się oryginalnym składem: dwóch pianistów, perkusista i kontrabasista. Na scenie potrafią dać czadu bardziej niż niejedna kapela ze ścianą elektrycznych gitar. 

Zespół ma w dyskografii trzy studyjne płyty. Ostatnia – na razie - "Made in Cali” pochodzi z 2012 roku. Została w całości nagrana i wyprodukowana w Kalifornii. W zaistnieniu na rynku amerykańskim pomógł grupie sukces odniesiony na największym konkursie dla bluesowych wykonawców - International Blues Challenge w Memphis. Sześć lat temu Boogie Boys zostali finalistami konkursu (jako jedyny zespół spoza USA), a rok później doceniono ich krążek „Hey You”, który trafił do finałowego grona wśród płyt wydanych własnym sumptem. 

Boogie Boys to również laureaci European Blues Challenge w Berlinie z 2011 roku. Ważną pozycję w ich artystycznym CV zajmuje także koncert na największym skandynawskim festiwalu bluesowym - "Nottoden Blues Festival”. W kraju, Boogie Boys stali się niemal etatowymi zdobywcami nagród w ankiecie "Blues Top”. Zwyciężali zarówno w kategoriach "Zespół Roku” i "Płyta Roku”, jak i indywidualnych dla najlepszych instrumentalistów. 

Od początku działalności, Boogie Boys tworzą: Bartek Szopiński (fortepian, organy, śpiew), Szymon Szopinski (perkusja, harmonijka ustna, śpiew), Michał Cholewiński (fortepian), natomiast muzykiem z najkrótszym stażem w zespole jest kontrabasista Janusz Brzeziński. 

Rawa Blues Festival to największy bluesowy festiwal na świecie organizowany w zamkniętym pomieszczeniu. Został uhonorowany nagrodą "Keeping The Blues Alive", przyznawaną przez międzynarodowe stowarzyszenie The Blues Foundation. W poprzednich latach na scenie "Spodka" wystąpiły takie tuzy gatunku zza Oceanu jak: Junior Wells, Robert Cray, Keb'Mo', Magic Slim, James Blood Ulmer, Blind Boys of Alabama, Otis Taylor, Eric Sardinas i Robert Randolph. 

Rawa Blues Festival 
35.edycja 
3 października 2015 
Katowice, Spodek 
Zagrają: 

Bettye LaVette 
Jarekus Singleton 
Selwyn Birchwood 
Elvin Bishop 
Sławek WIerzcholski & Nocna Zmiana Bluesa 
Romek Puchowski 
Boogie Boys 
Wielka Łódź 
Blues Junkers 

Mała Scena: 
Joanna Knitter Blues & Folk Connection 
Manfredi & Johnson 
Wes Gałczyński & Power Train 
Sex Machine Band 
Acustic 
Droga Ewakuacyjna.