Jednym z miejsc na krakowskim lotnisku, do którego nie każdy ma dostęp jest tak zwany buisness lounge, czyli specjalna poczekalnia, w której można oczekiwać na samolot w komfortowych warunkach i z dala od zgiełku zwykłej poczekalni. Jak przekonuje Dorota Walkowicz, kierownik działu vip-owiskiego, to nie jest tak, że zwykli pasażerowie do tej specjalnej strefy nie mają wstępu. Z buisness longe korzystają jednak głównie biznesmeni, którzy nawet w czasie podróży samolotem muszą pracować. Dla nich przygotowano specjalne stanowiska komputerowe z drukarkami i dostępem do internetu./ fot: Tomasz Buszewski