Dzisiejsze podsumowanie można zacząć i skończyć tylko jednym tematem, a mianowicie tematem autostrady i naszych radiowych testów, które niosą ze sobą sporo wniosków i wiele okazji prześmiewczych. Najpierw narzekamy, że nie mamy autostrad, potem je sobie z wielkim hukiem budujemy a jak je już sobie zbudujemy, to na gwałt szukamy objazdów. Zastanawiam się, czy można by do tego podejść jakoś spokojniej. No pewnie można, ale cytując klasyka: Jeśliby wprowadzić nasz model gospodarczy na Saharze, to po tygodniu piachu braknie i w tej dziedzinie akurat nic się od czasów tego klasyka nie zmieniło.

Alternatywne objazdy dla autostrady A4 - test Radia Kraków

Podobnie jak nic nie zmienia się na remontowanej linii kolejowej z Krakowa do Katowic, która mogłaby stanowić prawdziwą alternatywę dla autostrady i wymuszać rozsądne ceny, ale przecież się da nie. Czy ja dobrze pamiętam, że 25 lat temu domagaliśmy się konkurencji i wolnego rynku? Bo kiedy dziś słyszę jak pewien poseł mówi, że umowy autostradowej nie da się wypowiedzieć ani nawet odtajnić, to zastanawiam się w czyim interesie ten poseł występuje. Zastanawiam się tym intensywniej, im bliżej końca budowy autostrady do Rzeszowa, na wschód od Krakowa. Tam linia kolejowa też jest już rozgrzebana i na najlepszej drodze do nieskończenia. Czy coś państwu to przypomina? Rozgrzebiemy jedną, rozgrzebiemy drugą a potem to już tylko bramki postawić. Wiecie państwo co jest sumą dzisiejszych nieszczęść? To jest pracownik instytucji kultury, jadący autostradą A4, żeby zgłosić narodziny dziecka w USC. Tak wygląda suma poniedziałkowych strachów.

 

Andrzej Kukuczka