W sierpniu 2007 roku oddział polskich żołnierzy ostrzelał z moździerzy jedną z afgańskich wiosek. Zginęło  sześć osób, 3 zostały ranne. Kilka miesięcy później Żandarmeria Wojskowa wkroczyła  do mieszkań siedmu żołnierzy 6-tej Brygady Powietrznodesantowej. O szóstej rano przeszukiwano ich mieszkania i wyprowadzono skutych kajdankami. Wydarzenia związane z tą sprawą zainspirowały artystów z wrocławskiego teatru „Ad Spectatores”, którzy stworzyli spektakl przygotowany metodą verbatimu - teatru dokumentalnego. Polega ona na tym, że tekst sztuki komponuje się z publikacji prasowych oraz przekazów telewizyjnych. Wszystkie wypowiadane ze sceny kwestie pochodzą z relacji medialnych oraz tekstów przemówień polityków. Widzowie spektaklu uświadomili sobie, że "sprawa Nangar Khel" to nie tylko "zbrodnia wojenna" - jak mówili prokuratorzy, ale równiez teatr odgrywany przed opinią publiczną przez polityków różnych opcji.

Warto dodać, że dowódca żołnierzy - gen.Jerzy Wójcik -  który konsekwentnie bronił swoich podwładnych,  został odwołany ze swojego stanowiska przez Ministra Obrony Nardowej.

"Sprawa Nangar Khel " zmierza ku końcowi. Trzej żołnierze zostali uniewinnieni w 2012 roku.  Kary w zawieszeniu - od 2 lat do 6 miesięcy - Wojskowy Sąd Okręgowy wymierzył czterem pozostałym. Sąd uznał, że to nie zbrodnia wojenna, lecz rozkaz wykonany niezgodnie z jego treścią i z zasadami użycia broni. Ostatni wyrok nie jest prawomocny.