Tymczasem karta do Sejmiku była książeczką, broszurką i należało z niej całej wybrać tylko jedno nazwisko z jednej tylko listy. Jeżeli ktoś postawił krzyżyk na każdej kartce, czyli na każdej liście, oddał nieważny głos. Według innych głosów, niejasne były też umieszczone na każdej karcie teksty - instrukcje ile krzyżyków postawić.

Tego, czy rzeczywiście informacji było za mało, czy też wyborcy nie pofatygowali się, żeby przed wyborami wykonać minimalny wysiłek, i w setkach dostępnych źródeł sprawdzić, jak oddać ważny głos, pewno już nie rozstrzygniemy. Za to możemy powiedzieć, że w drugiej turze, 30 listopada będzie dużo łatwiej. Będziemy mieć wybór między tylko dwoma kandydatami na wójta lub burmistrza lub prezydenta miasta. Oba nazwiska będą umieszczone na tej samej karcie, na której będziemy mogli postawić tylko jeden krzyżyk. I już. Tak oddany ważny głos może wylądować w urnie.
I te głosy będzie o wiele łatwiej policzyć.