Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Pokolenie „Buntu młodych”, „Polityki” i rewolucja konserwatywna

Ich działalność była odpowiedzią na kryzys ideowy elit sanacyjnych, wywodzili się z tradycji konserwatywnej , wchłaniali w siebie doświadczanie niepodległości , należeli do szerokiego nurtu młodej prawicy . W wydawanych przez nich pismach należy szukać genealogii wielu zjawisk i działań z historii Polski po 1939 roku. O fenomenie jednego z najciekawszych środowisk intelektualnych dwudziestolecia międzywojennego , inicjatorów polskiej rewolucji konserwatywnej w programie Radia Kraków i Instytutu Pamięci Narodowej "Posłuchaj historii" mówił dr Maciej Zakrzewski politolog, adiunkt na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, także pracownik oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Krakowie, autor wielu publikacji dotyczących okresu II RP w tym wydanej przez IPN i Ośrodek Myśli Politycznej książki pt. „Rewolucja konserwatywna – Przypadek Polski. Myśl polityczna środowiska „Buntu Młodych i "Polityki" 1931 -1939”. Program prowadziła Jolanta Drużyńska .

na fot. K.Pruszyński ( l.30. XX w) A.Bocheński , J.Giedroyc (1939 r ), S.Kisielewski ( 1939 r)Fot. NAC, wikipedia

J. Drużyńska rozmawia z M. Zakrzewskim

Wydawane przez Jerzego Giedroycia w latach 1931–1939 dwa prasowe tytuły – „Bunt Młodych” i „Polityka” – od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku przyciągały coraz silniej uwagę badaczy. [...] Zdecydowanie duży wpływ na to zjawisko miał nie tylko sam intelektualny dorobek środowiska, ale również fakt, że wielu jego współpracowników odgrywało istotne role w życiu politycznym i społecznym w kraju i na emigracji po 1945 r. Dotyczyło to nie tylko samego Jerzego Giedroycia, który jako redaktor paryskiej „Kultury” wywierał przemożny wpływ na kształtowanie emigracyjnej, ale także krajowej opinii publicznej. Wielu innych autorów rozwinęło w pełni swoją dojrzałą aktywność polityczną i publicystyczną już po zakończeniu wojny. Aleksander Bocheński i Jan Frankowski współtworzyli poselską grupę „Dziś i Jutro”; w zmieniającym się składzie Koła Poselskiego „Znak” odnajdujemy szereg nazwisk związanych mniej lub bardziej z „Buntem Młodych” i ruchem mocarstwowym (Stefan Kisielewski, Stanisław Stomma, Konstanty Łubieński czy wspomniany Frankowski). Jeden z ważniejszych współpracowników pisma, Józef Winiewicz, pełnił funkcję wiceministra spraw zagranicznych PRL. Kazimierz Studentowicz był jednym z filarów programowych konspiracyjnej „Unii”, a następnie Stronnictwa Pracy (SP) i „Tygodnika Warszawskiego”, a Kisielewski i Stomma należeli do czołowych autorów „Tygodnika Powszechnego”. Osobną pozycję zajmował Ksawery Pruszyński, który najwcześniej osiągnął sporą popularność i już w latach trzydziestych wszedł do czołówki polskiego dziennikarstwa.

Przez szpalty „Buntu Młodych” przewinęło się wiele, często niezwiązanych bezpośrednio z linią pisma, wyróżniających się postaci świata literatury, publicystyki i nauki, jak Bogdan Suchodolski, Alfons Klafkowski, Wojciech Wasiutyński, Józef Maria Bocheński, Jan Stachniuk czy nawet (incydentalnie) Czesław Miłosz. Ta zdolność Jerzego Giedroycia do organizowania cudzych talentów ujawniała się w tym, iż potrafił przyciągnąć do współpracy wybijające się jednostki – często o odmiennych poglądach – i stworzyć ze swoich pism jedną z najbardziej intrygujących trybun młodego pokolenia, które dojrzewając w warunkach niepodległej Polski, w polityczną i twórczą dojrzałość wchodziły już po jej upadku.

Dlatego w historii intelektualnej „Buntu Młodych” i „Polityki” należy poszukiwać genealogii wielu zjawisk i działań z historii Polski po 1939 r...

( fragment wstępu z : M. Zakrzewski "Rewolucja konserwatywna - przypadek Polski. Myśl polityczna środowiska "Buntu Młodych" i "Polityki" 1931-1939".  IPN/OMP Kraków 2021 )

Stefan Kisielewski charakteryzował „Bunt Młodych” (od 1937 r. „Politykę”), jako pismo o charakterze „intelektualistyczno-rewolwerowym”. W swojej głośniej powieści „Sprzysiężenie” pod tytułem „Polityka i Sztuka” opisywał środowisko „Buntu”, pisał: „ „rewolwerowość” miała w rzeczywistości charakter czystko intelektualny i raczej abstrakcyjny – polegała po prostu na mówieniu prawdy, (…) głoszeniu z pasją i z upodobaniem myśli i idei niepopularnych, wreszcie na wykrzykiwaniu z rozkoszą rzeczy, o których nie lubili mówić – nawet po cichu – wszyscy inni; istnieją takie sprawy, milcząco wyklęte i wykreślone ze słowika zarówno przez rząd, jak i przez opozycję, zarówno przez prawicę, jak i przez lewicę i przez centrum, zarówno przez burżuazję, jak i przez proletariat – słowem sprawy nieprzyzwoite. A w takich sprawach lubował się cały zespół „Polityki i Sztuki” gorąco – przekora i ukochanie prowokacji intelektualnej, stosowanej wobec ludzi o nazbyt ustalonych i zaskorupiałych poglądach, były w tej redakcji legitymacją członkowską”.

Książka opisuje fenomen jednego z najciekawszych środowiska intelektualnego okresu dwudziestolecia międzywojennego [...] Dorobek pisma jest świadectwem poszukiwań intelektualnych dróg w czasach pochodu totalitaryzmów, zmagań z „polską formą”. Pod hasłem „mocarstwowości” skrywał się program będący syntezą konserwatyzmu Bobrzyńskiego i rewolucjonizmu Brzozowskiego. Historia myśli politycznej „Buntu” wprowadza w genealogię polskiej inteligencji, która wzrastała w wolnym państwie, po 1945 r. zdawała egzamin z politycznej dojrzałości.

M.Zakrzewski (IPN, UPJPII)/jd 

Autor:
Jolanta Drużyńska

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię