Do systemu miasto musi dopłacić ponad 4 miliony złotych, bo miejscy radni nie zgodzili się, aby podnieść stawki podatku śmieciowego do 16 złotych od osoby. Jakie inwestycje wstrzymano? "Zawieszone zostaną środki na remonty ul. Krasińskiego, Kraszewskiego, Westerplatte, Skowronków, Chrząszcza, Bocznej, chodnika na ul. Wiśniowej. Nie będzie zadaszenia na stadion przy ul. Piłsudskiego" - wylicza skarbnik miejski Sławomir Kolasiński. 

Obcięto także o 350 tysięcy tegoroczne wydatki na wynagrodzenia administracji i 50 tysięcy na promocję. Prezydent Tarnowa zapewnia, że inwestycje wrócą do tegorocznego budżetu miasta, jak tylko pojawią się na to środki. "Mam nadzieję, że szybko uzupełnimy tę brakującą kwotę. Być może będzie to możliwe jeszcze w marcu, kwietniu. Ale będzie to zależało od dwóch czynników: po pierwsze, czy rada będzie chciała wrócić do sprawy stawki za odpady, po drugie - toczą się przetargi w innych sprawach, jeżeli będą tu oszczędności, to wrócimy do spraw dzisiaj zaniechanych" - mówił Radiu Kraków prezydent Roman Ciepiela. 

Radni liczą, że w ciagu roku uda się przywrócić w budżecie wszystkie wykreślone teraz inwestycje. "Jeżeli chcemy dobilansować, chcemy mówić o tym, by cena była bardziej realna, to trzeba dojść w dłuższym czasie, a nie gwałtownie. Stąd ta zmiana. Wydaje się to słuszne, mieszkańcy ocenią to normalnie. Natomiast te inwestycje nie będą odłożone do niebytu" - podkreślał Ryszard Pagacz z Prawa i Sprawiedliwości.  

 

(Agnieszka Wrońska/ew)