Dzięki wykonanym zdjęciom rentgenowskim wiadomo jak wyglądała pierwotna wersja obrazu. Wzrok Matki Bożej jest skierowany nie wprost, jak na powszechnie znanym wizerunku, ale w prawo. Nieco inne jest drapowanie płaszcza i układ dłoni Dzieciątka. I co najważniejsze – Matka Boża trzyma w ręku różaniec.

- Pokusa, aby dotrzeć do pierwotnego przedstawienia jest wielka, ale ze względu na to, że obecny jest darzony kultem i przywiązaniem parafian, nie będzie to możliwe - wyjaśnia proboszcz, ks. Piotr Mamak.

Prace konserwatorskie obrazu według planu mogą potrwać do końca następnego roku. Konserwator Anna Borowska podkreśla, że stan zachowania obrazu jest bardzo zły. "Tablica nie była dotąd impregnowana, jej struktura została osłabiona wskutek żerowania drewnojadów oraz naturalnych czynników starzenia się drewna lipowego" - mówi.

Anna Borowska, która zajmuje się tym dziełem zapowiada, że postara się przyspieszyć prace tak, aby wizerunek powrócił do sanktuarium już na lipcowy odpust. Zapewnia też, że jeśli pojawi się zgoda na odtworzenie pierwotnego układu obrazu, będzie to możliwe dzięki użyciu technik cyfrowych - rentgenogramu i fotografii w podczerwieni.

Fot. dzięki uprzejmości Anny Borowskiej

Fot. dzięki uprzejmości Anny Borowskiej

 

 

 

 

(Magdalena Zbylut/ko)