- Jak się okazało, młodzi ludzie, jeżdżąc rowerami, nie do końca wiedzieli, co robią. Szkody będą musieli pokryć rodzice. Wszystko wskazuje, że to jednorazowy wybryk. Miejmy nadzieję, że takie sytuacje nie będą już się powtarzały - mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

Policja przypomina, że w podobnej sytuacji prawie 8 lat temu pod wiaduktem na autostradzie w Biadolinach Radłowskich od uderzenia bryłą lodu zginął 46-letni kierowca ciężarówki. Trzej nastolatkowie, którzy zrzucali śnieg i lód z wiaduktu nad autostradą na przejeżdżające samochody, zostali skazani za zabójstwo z zamiarem ewentualnym na kary 7 i 8 lat więzienia. Sąd uznał, że zrzucają bryłę lodu, która ważyła co najmniej 16 kilogramów w przejeżdżający po autostradzie samochód, musieli zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji.

W przypadku z tego tygodnia skończyło się na szczęście na strachu. Kierowca z Ukrainy, który skarżył się na ból w klatce piersiowej został zbadany na miejscu przez załogę karetki pogotowia. Ból prawdopodobnie był spowodowany gwałtownym hamowaniem po uderzeniu kamieniem w szybę.

Policja apeluje, żeby zgłaszać każdy tego rodzaju przypadek, nawet jeśli nie skończy się poważnym uszkodzeniem samochodu, bo zatrzymanie potencjalnych sprawców rzucania przedmiotami w przejeżdżające samochody może uchronić innych kierowców przed tragedią.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

Bartłomiej Maziarz/ko