Wezwany na interwencję patrol zastał pusty, rozbity samochód i szkody, które wyrządził. Kierowca - jak się okazało - był u siebie w domu. Tłumaczył, że zjechał z jezdni, bo pasażerowie, z którymi jechał, rozpraszali go.

Po badaniach okazało się, że jest pod wpływem alkoholu i narkotyków. Mieszkańcowi Dąbrowy grozi kara do dwóch lat więzienia i wieloletni zakaz kierowania pojazdami.