W pierwszym spotkaniu tych drużyn, we Francji wiślaczki przegrały 68:74. Tym razem w efektownych rozmiarach wygrały 77:61. Po 45 sekundach gry krakowianki przegrywały 0:4. Po szybkim, celnym rzucie Elodie Godin, mistrzynie Polski straciły piłkę i do kosza trafiła Anael Lardy. Drużyna z Krakowa szybko poprawiła grę w defensywie i przez następne cztery minuty rywalki nie zdobyły punktu. Było 10:4 gdy niemoc rzutową BLMA przerwała Gaelle Skrela (5. minuta).

W drugiej kwarcie Francuzki dwa razy zmniejszały stratę do jednego punktu (24:23, 26:25), ale przed przerwą nie zdołały nawet doprowadzić do remisu. Na przerwę koszykarki schodziły do szatni gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 37:30. Mistrzynie Polski w pierwszych 20 minutach były nieznacznie lepsze w grze na tablicach, podobnie jeśli chodzi o skuteczność.

Druga połowa toczyła się pod dyktando Wisły. Rywalki nie potrafiły sobie radzić pod „polskim” koszem. BLMA przegrał mecz na tablicach, a po przerwie spadł znacznie, w porównaniu z pierwszą połową, ich procent celnych rzutów. W 28. min – po rzucie Vanessy Gidden było 54:42, a w 33. 65:50 (tym razem trafiła Agnieszka Szott-Hejmej). Końcówka meczu nie było emocjonująca.

Mecze 1/4 finału Pucharu Europy koszykarki z Krakowa rozegrają 7 i 10 marca. Pierwsze spotkanie odbędzie się w stolicy Małopolski. Losowanie par tej fazy rozgrywek zostanie przeprowadzone w czwartek.

PAP/KN