Przed tygodniem sobotni rywal Bruk-Bet Termaliki wywalczył punkt w Krakowie. Na stadionie przy ulicy Kałuży Górnik Łęczna tylko przez moment przegrywał i - choć z przebiegu meczu był drużyną słabszą - przywiózł z Małopolski jeden punkt. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali natomiast w poprzedniej kolejce u siebie z Zagłębiem Lubin, a w Lublinie chcieli wrócić na ścieżkę zwycięstw. Gdy obie drużyny spotkały się cztery miesiące temu, w 4. kolejce, górą była Termalica. Słoniki wygrały 2:1 - dla Termaliki trafiali Jovanović i Juhar, natomiast już w doliczonym czasie gola dla ówczesnych gości zdobył Szmatiuk.

W sobotę w wyjściowym składzie Termaliki po raz pierwszy znalazło się miejsce dla Przemysława Szarka. 20-latek trafił do Niecieczy przed tym sezonem z Sandecji Nowy Sącz, ale póki co w lidze tylko raz wszedł z ławki rezerwowych. Szarek od początku meczu był aktywny w ofensywie i stwarzał zagrożenie pod bramką rywali zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Pierwsza połowa meczu przebiegała w bardzo powolnym i ślamazarnym tempie, a interesujących akcji nie było praktycznie wcale. Obrazu kiepskiego meczu dopełniały niemalże puste trybuny. Na stadionie w Lublinie pojawiło się zaledwie 1503 kibiców.

Druga połowa rozpoczęła się natomiast od mocnego uderzenia - konkretnie uderzenia Pawła Sasina, który sam pognał z piłką, przedryblował kilku rywali, po czym strzałem sprzed pola karnego zaskoczył Pilarza. Dziesięć minut później Termalica przyjęła kolejny cios. Patryk Fryc zagrał piłkę ręką w obrębie własnego pola karnego, a Szymon Drewniak zamienił jedenastkę na bramkę. Drugi gol zabił ten mecz. Termalica do końca stworzyła sobie tylko jedną naprawdę groźną okazję. W 79. minucie Guba znalazł się oko w oko z Małeckim, ale ten pojedynek przegrał. W doliczonym czasie gry pieczątkę postawił jeszcze wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Piotr Grzelczak, podwyższając na 3:0.

Puste trybuny, nudny mecz i porażka Termaliki - tak w kilku słowach można podsumować sobotnie spotkanie. Dla Górnika było to przełamanie, bowiem prowadzony obecnie przez Sławomira Nazaruka zespół po raz ostatni ze zwycięstwa cieszył się 22 października. Natomiast Bruk-Bet Termalica po dwóch z rzędu wygranych delegacjach z Lublina wraca bez choćby jednego oczka.

Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (0:0)
Sasin 52', Drewniak 63', Grzelczak 90+3'

AD