Pierwsze minuty meczu reprezentowąły tempo iście świąteczne. Oba zespoły były ociężałe i z murawy wiało nudą. Dopiero w 16 minucie mecz się rozkręcił a wszystko za sprawą... gola, którego strzelili gospodarze. Na prawej strony boiska pojedynek z Burligą wygrał Dżalamidze, dośrodkował a Tuszyński umiescił piłke głową w siatce. Gospodarze nie chcieli na tym jednak poprzestać. Już w 21 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Gajos, ale jego uderzenie przeleciało minimalnie nad poprzeczką. Już minutę później Jaga miała kolejną znakomitą okazję. Buchalik minął się z dośrodkowaniem z prawej strony, gospodarze dwa razy uderzali, ale dwa razy piłke blokowali obrońcy Wisły. W końcu piłka trafiła do Mackiewicza, który z 16 metrów strzelił nad bramką.

Biała Gwiazda odpowiedziała w 25 minucie. Nieco chaotyczna akcja całego zespołu zakończyła się strzałem Barrientosa z czystej pozycji, ale piłka przeleciała nad bramką. W 31 minucie na strzał z 30 metrów zdecydował się Głowacki, ale ten strzał przeleciał tuż obok słupka.

W 33 minucie powinien paść drugi gol dla gospodarzy. Tuszyński minął dwóch obrońców Wisły, wpadł w pole karne i podał do Mackiewicza. Ten jednak będąc sam na sam z bramką nie trafił w piłkę. Jedynym usprawiedliwieniem dla młodego pomocnika z Białegostoku jest fakt, iż piłka była bardzo niewygodna, na wysokości kolana. Do końca pierwszej częsci gry nie wydarzyło się już nic ciekawego.

Drugą połowę fantastycznie zaczęli wiślacy. Już minutę po gwizdku było 1-1. Nieporozumienie między obrońcami Jagiellonii a bramkarzem wykrozystał Guerrier, który podał piłkę do Brożka, Temu wystarczyło już tylko kopnąć piłkę do pustej bramki. W ciągu kolejnych 10 minut Wisła mogła strzelić kolejne dwa gole. Najpierw atomowe uderzenie Stilicia wybronił Drągowski. Do piłki dopadł jeszcze Garguła, ale piłkę z linii bramkowej wybił Tymiński. W 56 minucie genialną akcję przeprowadził wprowadzony w przerwie Guerrier. Haitańczyk przedryblował dwóch rywali, był 7 metrów od bramki, ale strzelił bardzo mocno nad poprzeczką.

W 71 minucie Wisła wyszła na prowadzenie. W okolicach pola karnego Stilić dograł piłkę do Guerriera. Haitańczyk uderzył, piłka odbiła się od jednego z rywali, następnie od słupka i wpadła do bramki.

Gdy już sie wydawało, że Wisła spokojnie wyjedzie z Białegostoku z trzema punktami, w ostatniej akcji meczu Jagiellonia doprowadziła do wyrównania. Długą piłkę w polu karnym przyjął Tuszyński i padając na murawę strzelił prosto do siatki.

 

Jagiellonia Białystok  1 - 2  Wisła Kraków

Gole:

1-0 Tuszyński (16')

1-1 Brożek (46')

1-2 Guerrier (71')

Skład Jagiellonii: Drągowski – Tymiński (ż.k) (74' Modelski), Madera, Tarasovs, Popkhadze (ż.k) – Grzyb (ż.k), Pazdan – Mackiewicz (ż.k) (81; Sawickij), Gajos (67' Piątkowski), Dzalamidze – Tuszyński.

Skład Wisły: Buchalik – Jović, Głowacki, Guzmics (46' Sadlok), Burliga (ż.k) – Uryga, Štilić (ż.k), Garguła – Barrientos(ż.k) (92' Stępiński), Paweł Brożek, Boguski (46' Guerrier (ż.k)).

(Relację prowadzi Krzysztof Orski)