Pierwsza połowa nie była pokazem pięknego futbolu. Przez 40 minut oba zespoły skupiły się na walce w środku pola, ale to wiślacy byli stroną minimalnie przeważająca. Pierwszą groźną okazję miała Wisła. W 19 minucie z dystansu strzelił Sadlok, ale jego uderzenie o centymetry minęło okienko bramki Drągowskiego.

Ataki Wisły przyniosły skutek pod koniec pierwszej części gry. W 42 minucie Sadlok dośrodkował w pole karne, Drągowski wyszedł z bramki, ale uprzedził go Jankowski, który pięknym lobem głowa umieścił piłkę w siatce.

Drugą połowę świetnie mogła zacząć Wisła. Już w 52 minucie piłka zatrzepotała w siatce bramki Drągowskiego, ale sędzia odgwizdał pozycję spalona strzelca – Mariusza Stępińskiego. Jak pokazały powtórki telewizyjne, decyzja był słuszna.

Jagiellonia jednak nie składała broni. W przekroju drugiej części gry to oni byli stroną przeważającą, jednak brakowało im wykończenia akcji. Kilka razy piłkarze trenera Probierza próbowali strzałów z dystansu, ale ich próby wołały o pomstę do nieba.

Wszystko zmieniło się w 87 minucie. Do tego momentu Jagiellonia nie oddała celnego strzału na bramkę Wisły. Najpierw akcję z niczego strzałem głową zakończył Tuszyński a dwie minuty później Jaga przeprowadziła najbardziej chaotyczną akcję roku. Najpierw w poprzeczkę strzelił Dzalamidze a potem przewrotką trafił Pawłowski.

Tym samym Wisła nie wskoczyła na ligowe podium a jej strata do Jagiellonii zwiększyła się do 4 punktów. Bardzo ciężko będzie walczyć krakowianom w tym sezonie o europejskie puchary.


Jagiellonia Białystok  2 - 1  Wisła Kraków

0-1 Jankowski (42')

1-1 Tuszyński (87')

2-1 Pawłowski (89')

Skład Jagiellonii: Drągowski – Modelski, Madera, Pazdan (ż.k), Straus – Romanczuk (73' Tymiński), Grzyb – Gajos, Mackiewicz (61' Pawłowski), Frankowski (46' Dzalamidze) – Tuszyński.

Skład Wisły: Miśkiewicz – Burliga (88' Barrientos), Głowacki, Guzmics, Sadlok (93' Stilić) – Jankowski, Uryga, Garguła – Jović, Boguski (85' Brożek) – Stępiński.

(Relację prowadzi Krzysztof Orski)