Po występie w Zabrzu wiślacy mieli blisko dwutygodniową przerwę w treningach, przełożony został też ich mecz z Lechią Gdańsk. W sumie – według nieoficjalnych informacji – zakażonych było ośmiu piłkarzy. Wiślacy zajęcia grupowe wznowili dopiero 9 października.

Trener Skowronek nie ujawnił ilu obecnie zawodników jest zakażonych i kto z tego powodu nie będzie gotowy do gry w Mielcu.

"Klub już wydawał komunikaty w tej sprawie. Proszę kibiców o wyrozumiałość, ale nie będziemy podawać nazwisk piłkarzy, ani liczby zakażeń, bo po pierwsze chcemy ich chronić, a po drugie mamy takie wytyczne" – wyjaśnił.

Nieoficjalnie wiadomo, że pozytywny wynik testu miał kapitan zespołu Jakub Błaszczykowski i pomocnik Gieorgij Żukow.

"Kuba, jak i pozostali piłkarze czują się dobrze, wszystko jest w porządku" – wyjawił szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

Jeśli chodzi o kontuzje, to na pewno przeciwko Stali nie zagra Aleksander Buksa, który ze zgrupowania kadry U-19 wrócił z urazem stopy.

Skowronek nie ukrywał, że ostatnie tygodnie były trudne, ale zarówno on, jak i piłkarze starali się maksymalnie wykorzystać ten czas, aby w dobrej formie wróć do ligowej rywalizacji.

"Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja w Polsce i na całym świecie. Jesteśmy w dziwnym okresie treningowym, bo zawodnicy są w procesie diagnostycznym. Cieszymy się jednak, że możemy ponownie wystartować w lidze. Jest duża mobilizacja i intensywność zajęć. +Sklejamy+ taktykę, którą chcemy prezentować w tym sezonie, pomimo problemów, bo jest nas trochę mniej na treningach. Wcześniej, podczas kwarantanny, mieliśmy 6-dniowy cykl zajęć indywidualnych.

- Przerwę na mecze reprezentacji wykorzystaliśmy, aby podnieść parametry przygotowania fizycznego, które idą w dobrą stronę. Z tym wirusem już trochę żyjemy. Jeden restart mieliśmy, a teraz mierzymy się z tym kolejny raz. Zdobyte doświadczenie pomaga, aby bardziej koncentrować się na sprawach treningowych i mentalnych, bo znowu niestety zagramy bez publiczności" – przyznał Skowronek, który jeszcze rok temu był trenerem Stali.

"Spędziłem tam trochę czasu, miałem do zrealizowania fajny projekt, spotkałem fantastycznych ludzi. Cieszę się, że udało się im wywalczyć awans do ekstraklasy. Dobrze będzie tam wrócić" – przyznał.

Skowronek dodał, że Stal jest już innym zespołem, choć zostało tam jeszcze kilku zawodników, z którymi pracował.

"Znam ich umiejętności indywidualne. Są one wysokie i dlatego wywalczyli awans. Teraz jest jednak inna taktyka, inny trener i generalnie inny pomysł na drużynę. Analizowaliśmy mecze Stali i myślę, że jesteśmy przygotowani taktycznie do tego spotkania" – zapewnił.

Według Skowronka Stal jest dobrze zorganizowanym zespołem, który ostatnio zmienił nieco ustawienie w fazie defensywnej na 5-4-1, a dzięki temu tworzy sporo wolnych przestrzeni, które wykorzystuje do posyłania prostopadłych podań w kierunku szybkiego Andreji Prokica. Poza tym mocną stroną beniaminka z Mielca są stałe fragmenty gry.

Wisła niedawno dwukrotnie zmierzyła się ze Stalą w meczach sparingowych. W lipcu wygrała w Myślenicach 4:2, a w sierpniu 2:0 w Woli Chorzelowskiej. Skowronek do tych wyników nie przywiązuje jednak wagi.

"Fajnie, że te sparingi wygrywaliśmy i pokazywaliśmy też fragmentami dobrą grę. Na tym chcemy się skupić, aby wciąż rozwijać nasz zespół" – zaznaczył.

W ostatnim dniu okna transferowego Wisła pozyskała z Rakowa Częstochowa Felicia Browna Forbesa. Napastnik z Kostaryki ma wzmocnić rywalizację w ataku i poprawić skuteczność zespołu, który do tej pory zdobył tylko cztery bramki. Skowronek przyznał, że nowy nabytek ma szansę pojawić się w wyjściowym składzie.

"Jest przygotowany na obciążenia meczowe poprzez pracę z Markiem Papszunem, bo u niego jest wysoka intensywność treningów" – podkreślił.

Niedzielny mecz w Mielcu rozpocznie się o godz. 15.00. Wisła zajmuje obecnie czternaste miejsce w tabeli z dorobkiem trzech punktów. Stal jest jedenasta i ma dwa punkty więcej. Zapraszamy do słuchania transmisji z tego meczu na antenie Radia Kraków!

PAP/AD