Od godziny 14:45 żużlowe emocje mieliśmy w Krakowie. Wanda mierzyła się tu ze Stalą Rzeszów, a starcie to było rywalizacją sąsiadów z ligowej tabeli. Krakowscy żużlowcy mieli dodatkowo ochotę do zrewanżowania sięza kwietniową, dość niespodziewaną porażkę 37:53. Rewanż się udał, bo w Krakowie to Wanda rozdawała karty, wygrywając ostatecznie 52:38. Szczególnie rewelacyjnie spisywał się w niedzielę Ernest Koza, który zdobył dla swojej drużyny 15 punktów. Dopiero ostatni bieg zadecydował o punkcie bonusowym, który trafił na korzyść gości z Rzeszowa.

Arge Speedway Wanda Kraków - Stal Rzeszów 52:38

O godzinie 17:15 wyjazdowe spotkanie z Lokomotivem Daugavpils rozpoczęła ekipa tarnowskich Jaskółek. Mecz ten postrzegany był jako hit nie tylko tej serii spotkań, ale być może całego sezonu. Przed 12. kolejką Unia była w tabeli pierwsza, Lokomotiv natomiast plasował się tuż za Jaskółkami, mając jednak rozegrane jedno spotkanie mniej. Łotewska drużyna przystąpiła do tego meczu osłabiona brakiem Jonassona czy Łogaczowa. Mimo to Lokomotiv chciał jednak wziąć odwet za klęskę z pierwszego spotkania - wówczas Unia wygrała aż 61:29. Również na Łotwie Unia Tarnów zaprezentowała pokaz siły, chociaż aż tak łatwo o punkty już nie było. Unia wygrała ostatecznie przekonywająco, 51:39. Najlepiej w szeregach gości punktował Kenneth Bjerre (12). Tym samym Unia zwyciężyła w ligowym hicie, powiększając swoją przewagę nad wiceliderem.

Lokomotiv Daugavpils - Grupa Azoty Unia Tarnów 39:51

AD