Sędzia piłkarska z Krakowa Karolina Bojar podkreśla, że system jest pomocny, ale kluczem jest zrozumienie jego funkcjonowania przez zawodników, trenerów i kibiców. Nie wszyscy rozumieją jego funkcjonowanie. Przez to - jak mówi - rodzą się społeczne dyskusje o tym, że może VAR wprowadza jeszcze więcej kontrowersji niż wcześniej.

 

Karolina Bojar ma 20 lat, studiuje prawo oraz sędziuje mecze piłkarskie w regionie małopolskim. Przyznaje, że nie ma jednego idola wśród arbitrów, ale często obserwuje i analizuje ich pracę, a przede wszystkim ustawianie się na boisku oraz rozmowy z piłkarzami: "Młodzi sędziowie tak naprawdę nie wiedzą, gdzie mają biegać i jak powinni się ustawiać, żeby dobrze oceniać faule, a to jest bardzo ważne. Myślę, że przede wszystkim tego uczę się, obserwując innych arbitrów".

Jak mówi, piłkarze na boisku hamują się z wybuchami złości, gdy to ona sędziuje mecz: "Myślę, że kobieta łagodzi obyczaje. Zawodnicy nie zwracają się do nas aż tak agresywnie, jak mają to w zwyczaju w kontakcie między mężczyznami. Poza tym mamy naturalny urok, który pozwala na zachowanie spokojnej atmosfery meczu nawet w sytuacjach kontrowersyjnych".

x-news.pl/MS/RK