W jego trakcie na skoczniach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i mamucie w Vikersund odbędą się cztery konkursy indywidualne i dwa drużynowe. Przez 10 dni skoczkowie, po trudach mistrzostw świata w Lahti, na których biało-czerwoni zdobyli dwa medale, codziennie będą uczestniczyć w zawodach, kwalifikacjach czy treningach, których opuszczenie będzie jedyną możliwością wytchnienia.

Turniej "Raw Air" zostanie rozegrany według nowych zasad. Do klasyfikacji generalnej pod uwagę będą brane noty zawodników uzyskane w czterech konkursach indywidualnych, dwóch drużynowych i w czterech seriach kwalifikacyjnych. Eliminacje są traktowane jako prolog i oceniani będą w nich - podobnie jak w Turnieju Czterech Skoczni - także skoczkowie z czołowej "10" Pucharu Świata, którzy mają zagwarantowany start w pierwszej serii.

Konkursy drużynowe i indywidualne przeprowadzone będą według takich samych zasad, jak w Pucharze Świata. Zwycięzcą "Raw Air" zostanie ten zawodnik, który po 16 skokach (8 w konkursach indywidualnych, 4 w kwalifikacjach i 4 w konkursach drużynowych) będzie miał najwyższą notę łączną.

Zwycięzca całych zawodów nie otrzyma jednak dodatkowych punktów bonusowych do klasyfikacji generalnej PŚ. Wszystkie cztery indywidualne konkursy w norweskim turnieju będą bowiem punktowane tak samo, jak inne zawody cyklu.

Na początek światowa czołówka spotka się w weekend na Holmenkollbakken w Oslo. To skocznia, na której wielkie triumfy święcił Adam Małysz. Wiślanin zwyciężył w PŚ w stolicy Norwegii pięć razy - w 1996, gdy zanotował pierwszą w karierze wygraną, i później w 2001, 2003, 2006 i 2007. Polak wygrał najwięcej zawodów w historii tego obiektu, za co został nagrodzony specjalnym medalem.

Małysz swoje sukcesy odnosił na starej skoczni, która jesienią 2008 roku została rozebrana, a na jej miejscu wybudowano nowy, większy obiekt. Oficjalne otwarcie miało miejsce dwa lata później, pierwsze zawody rozegrano 14 marca 2010.

Rekord obiektu, który wynosi 141 m i należy do Austriaka Andreasa Koflera, został ustanowiony podczas mistrzostw świata 2011. Najdłuższy skok - 142,5 m - oddał natomiast w 2011 roku Norweg Anders Jacobsen podczas mistrzostw kraju.

Z obecnej polskiej ekipy najlepsze wspomnienia z Oslo ma Piotr Żyła. Brązowy medalista MŚ w Lahti 17 marca 2013 roku odniósł tu życiowy sukces, zajmując - ex aequo z Austriakiem Gregorem Schlierenzauerem - pierwsze miejsce. To jego jedyne dotychczas pucharowe zwycięstwo.

Na podium stał też Kamil Stoch. Podwójny mistrz olimpijski z Soczi w 2014 i 2015 roku był trzeci.

Tym razem będzie w Oslo bronił plastronu lidera PŚ. W tym sezonie wygrał sześć konkursów i z dorobkiem 1280 pkt o 60 wyprzedza dominującego w MŚ w Lahti Stefana Krafta. Austriak w bieżącej edycji triumfował czterokrotnie, ale od zawodów w niemieckim Willingen 28 stycznia nie było zawodów indywidualnych, których nie ukończyłby w czołowej trójce. Trzeci jest Norweg Daniel Andre Tande. Do Polaka, który po Kryształową Kulę sięgnął już w sezonie 2013/14, traci 161 pkt.

Piąty jest Maciej Kot, a 11. pozycję zajmuje Żyła.

W Oslo na piątek zaplanowano kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. W sobotę walczyć będą zespoły. Dwa z trzech dotychczasowych zawodów pucharowych wygrali Polacy, którzy swój prymat w tym sezonie potwierdzili w sobotę w Lahti zdobywając po raz pierwszy w historii złoty medal MŚ.

Przed rokiem w "drużynówce" biało-czerwoni zajęli szóste miejsce, a zmagania indywidualne z powodu gęstej mgły i silnego wiatru zostały odwołane.

PAP/KN