Dla siatkarek Proximy mecz w Opolu był ligową inauguracją roku 2017. Po świąteczno-noworocznej przerwie podopieczne Alessandro Chiappiniego miały zacząć zmagania od wygranej, bowiem w starciu z KU AZS to one były faworytkami. Na korzyść krakowianek przemawiał chociażby wynik pierwszego starcia obu tych drużyn. Proxima wygrała 3:0, choć zwycięstwo wcale nie przyszło tak łatwo, jak sugerować mógłby wynik.

Udany pierwszy set w wykonaniu Proximy zakończył się wynikiem 25:17. Zdecydowanie więcej emocji było w rozdaniu drugim. Tam zawodniczki z Opola do samego końca utrzymały przewagę nad przyjezdnymi, wygrywając 25:23. Tak przegrany set tylko rozzłościł jednak podopieczne trenera Chiappiniego. Proxima dała koncert w trzecim secie, którego wygrała aż 25:12. Wygraną udało się przypieczętować w secie czwartym, choć rywalki nie poddawały się do samego końca. Proxima wygrała ostatnią partię do 23, a całe spotkanie w stosunku 3:1.

Rok 2017 Proximie udało się więc zacząć od zasłużonej wygranej. Na własną halę krakowianki wrócą za tydzień, 14 stycznia. Wrócą od razu na spotkanie derbowe - na hali przy ulicy Ptaszyckiego 4 o punkty z Proximą powalczy WTS Solna Wieliczka.

AD