Młodzieżowa reprezentacja Polski musi pokonać Szwecję, aby zachować szanse na awans z grupy A rozgrywanych w Polsce piłkarskich mistrzostw Europy U-21. "Musimy wyciągnąć wnioski po porażce ze Słowacją" - powiedział trener Polaków Marcin Dorna.

W meczu drugiej kolejki grupy A w turnieju UEFA Euro U-21 reprezentacja Polski zmierzy się na Arenie Lublin ze Szwecją. Początek spotkania o godz. 20.45. W drugim poniedziałkowym spotkaniu w tej grupie Słowacja zagra w Kielcach z Anglią.

"Oczywiście oglądaliśmy bezbramkowy mecz Szwedów z Anglikami. Mając szacunek do przeciwnika, skupiamy się na własnej grze, na wypracowaniu właściwych zachowań i zagrań dających pozytywną energię na boisku. W tym turnieju nie ma słabych drużyn, tu wszyscy prezentują wysoki poziom" - powiedział Dorna.

Dodał, że kluczowe będzie wyciągnięcie odpowiednich wniosków po piątkowej porażce ze Słowacją 1:2. W tej sytuacji biało-czerwoni z zerowym dorobkiem zamykają tabelę i aby zachować szanse na awans z grupy A, muszą wygrać.

"Gdybyśmy nie mieli motywacji, to byśmy się spakowali i już by nas tutaj nie było. Przed nami dwa mecze i wszystko jest w naszych rękach. Skupiamy się na spotkaniu ze Szwecją. Dzięki zwycięstwu zachowamy szanse na wyjście z grupy. Mamy ogromną chęć rewanżu" - przekonywał Dawid Kownacki.

W szwedzkiej reprezentacji może wystąpić urodzony w Malmoe Paweł Cibicki, który był powoływany do reprezentacji Polski U-19 i U-20. Niespełna rok temu podjął decyzję, że będzie grać w barwach Szwecji.

"Cała moja rodzina jest z Polski, dlatego ten mecz będzie dla mnie wyjątkowy, ale tylko na początku. Jak już będę na boisku, to o wszystkim zapomnę i koncentrować się będę na samej grze. Przed meczem nie będę śpiewał ani polskiego, ani szwedzkiego hymnu" - zapowiedział Cibicki.

A kolejny mecz na stadionie Cracovii odbędzie się 21 czerwca o 20.45, zmierzą się w inim drużyny Niemiec i Danii.

PAP/MS/RK