To najlepszy wynik biało-czerwonych w tym sezonie. 10 grudnia w Annecy były dziesiąte, a tydzień temu w Oberhofie ósme. Polki pobiegły w składzie: Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik i Weronika Nowakowska.

Bardzo dobrze rywalizację zaczęła Hojnisz, która ani razu nie pomyliła się na strzelnicy. Dobiegła do mety jako siódma, ale do liderki Włoszki straciła jedynie 11 s. Gwizdoń goniła rywalki, ale miała dwa pudła, musiała dobierać i czołówka uciekła. Polki wylądowały na 11. pozycji. Mimo że przy drugim strzelaniu było już bezbłędnie, najbardziej doświadczona z biało-czerwonych awansowała zaledwie na ósmą lokatę, ale strata wynosiła już 39,2 s. Na czele były Niemki.

Guzik w sumie dobierała trzy razy, ale myliły się też przeciwniczki. To sprawiło, że biało-czerwone awansowały na siódme miejsce. Na ostatniej zmianie biegła najlepsza w tym sezonie Nowakowska, która w ostatnich tygodniach imponuje przede wszystkim właśnie strzelaniem. Nie pomyliła się ani razu i awansowała na piąte miejsce. Niewiele zabrakło jej do czwartych Norweżek - 1,4 s, a do podium - 7,3 s.

Niemki wygrały wcześniej wszystkie sztafety od początku sezonu 2016/17, w tym na mistrzostwach świata w Hochfilzen. Przed tygodniem poniosły pierwszą porażkę od siedmiu startów. Zajęły drugie miejsce za Francuzkami. Tym razem nie miały sobie równych, ale z Włoszkami walka trwała niemal do ostatnich metrów. Ostateczne wyprzedziły je o 2,9 s.

Na niedzielę zaplanowane są biegi ze startu wspólnego. Z Polek zakwalifikowała się do niego tylko Nowakowska.

PAP/AD