Poprawiły się z całą pewnością po poprzednim weekendzie nastroje w ekipie z ulicy Kałuży. Pasy w rundzie finałowej sezonu LOTTO Ekstraklasy póki co w dwóch meczach zainkasowały cztery punkty, choć po pierwszym meczu w Lubinie nikt w Cracovii zadowolony nie był. Wówczas Pasy do 90. minuty prowadziły 2:0, ale w doliczonym czasie dały sobie wydrzeć dwa punkty. Potem przyszło jednak zwycięstwo z Arką Gdynia - w pełni zasłużone, po naprawdę dobrym meczu. Kibice Cracovii liczyli że również w meczu z drugim beniaminkiem uda się ekipie Jacka Zielińskiego wywalczyć komplet punktów.

O punkty w Płocku Cracovii nie miało być jednak łatwo, biorąc również pod uwagę sytuację kadrową. Ze względu na nadmiar żółtych kartek pauzował najskuteczniejszy strzelec Pasów, Krzysztof Piątek. Brakowało też w meczu z Wisłą kontuzjowanego Jakuba Wójcickiego. Trener Jacek Zieliński nie bez powodu mówił jednak o chęci rewanżu za poprzednie spotkanie Pasów w Płocku. Jest się za co rewanżować, bo 1 kwietnia Wisła pokonała Cracovię aż 4:1.

Od początku na boisku działo się sporo. W czwartej minucie okazję po stronie Wisły miał Szymiński, dwie minuty poźniej odpowiedział niezłym uderzeniem z rzutu wolnego Jaroszyński. Między słupkami w drużynie gospodarzy znów pojawił się Kryczka, któremu strzały zawodników Cracovii regularnie sprawiały problemy. Większość uderzeń Kryczka odbijał, zdecydowanie mniej piłek łapał. W 31. minucie to Wisła miała jednak stuprocentową okazję do otwarcia wyniku po tym, jak Sandomierski faulował w polu karnym Wlazłę. Sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę i zrobiło się 1:0.

Zaledwie sześć minut cieszyli się z prowadzenia gospodarze, bo w 38. minucie wyrównał Sebastian Steblecki. Znów było to efektem niepewnej interwencji Kryczki, który sparował piłkę prosto pod nogi Stebleckiego. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:1, a taki wynik utrzymał się już do samego końca. W 71. minucie mogło być 2:1 dla miejscowych, gdy po centrze Furmana główkował Kante - zabrakło niewiele.

Cracovia po trzech meczach w fazie finałowej ma więc na swoim koncie pięć oczek - po remisie z Zagłębiem i wygranej z Arką przyszedł kolejny podział punktów. Wydaje się, że utrzymanie ekstraklasy jest już coraz bliżej - przewaga nad strefą spadkową wynosi już trzy punkty.

Wisła Płock - Cracovia 1:1 (1:1)
Wlazlo 32' karny - Steblecki 38'

AD