W ten mecz od początku lepiej weszła Pogoń. Gospodarze już w 3 minucie powinni objąć prowadzenie, ale Sandomierski świetnie nogami obronił strzał Dawida Korta z kilku metrów. Młody gracz Portowców miał praktycznie pustą bramkę, ale jakimś cudem piłka nie wpadła do siatki.

 

Po początkowych atakach gospodarzy, do głosu doszła Cracovia. Pasy miały kilka okazji na dośrodkowanie z rzutu rożnego, ale żadna wrzutka nie zagroziła specjalnie bramce Słowika. Gdy wydawało się, że w końcu Pasom coś się musi udać, gospodarze przeprowadzili zabójczą kontrę. W 30 minucie Murawski świetnie uruchomił Gyurcso, ten popędził prawą stroną i dograł do wbiegającego środkiem Korta, który tym razem się nie pomylił i z bliska władował piłkę do siatki Cracovii.

 

Krakowianie świetną szanse mieli w 37 minucie. Cetnarski uderzył z rzutu wolnego z 20 metrów, ale Słowik wyciągnął się jak struna i świetnie wybronił ten strzał! Dwie minuty później to Pogoń stanęła przed okazją. Fatalną stratę w środku pola zaliczył Budziński, piłka trafiła do Adama Gyurcso, który popędził na bramkę Pasów, ale strzelił bardzo niecelnie.

 

Drugą połowę odważnie rozpoczęli krakowianie. Pasy biły jednak głową w mur obrońców gospodarzy i nie mogły go skruszyć. Dopiero w 56 minucie udało się przeprowadzić składną akcję. Deleu dograł wzdłuż bramki do Jendriska, ale ten wślizgiem nie trafił czysto w piłkę.

 

Szczęście do Cracovii uśmiechnęło się w 65 minucie. W narożniku pola karnego znalazł się wprowadzony kilka minut wcześniej Vestenicky, chciał dogrywać wzdłuż bramki Słowika, piłka odbiła się od nogi Fojuta i kompletnie zmyliła Jakuba Słowika.

 

Co los dał w 65 minucie, zabrał w 73. W polu karnym faulowany przez Covilo był Murawski a Adam Frączczak nie pomylił się z 11 metrów i pewnie pokonał Sandomierskiego. Pasy jednak się nie poddały. W 80 minucie krakowianie strzelili prawdopodobnie najbrzydszego gola w sezonie. Po rzucie rożnym piłka trafiła na 14 metr do Cetnarskiego a ten podeszwą buta w jakiś sposób wtłoczył ją do siatki. Cracovia nie cieszyła się z remisu jednak długo. Już 2 minuty później Pogoń za sprawą Zwolińskiego znowu wyszła na prowadzenie.

 

Do końca meczu nic się nie zmieniło. Z powodu porażki i niekorzystnych wyników w innych meczach, krakowianie bardzo utrudnili sobie sprawę awansu do europejskich pucharów i trzeciego miejsca w tabeli. O wszystkim zdecyduje bezpośrednie starcie z Lechią Gdańsk. Jeśli krakowianie marzą o podium na koniec sezonu, będą musieli wygrać z gdańszczanami i liczyć na porażkę Zagłębia Lubin w ostatniej kolejce.

 

 


Pogoń Szczecin  3 - 2  Cracovia

1-0 Kort (30')

1-1 Fojut - samobójcza (65')

2-1 Frączczak - rzut karny (73')

2-2 Cetnarski (80')

3-2 Zwoliński (82')

 

Skład Pogoni: Słowik – Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski – Matras, Rafał Murawski – Gyurcso (70' Przybecki), Kort (66' Zwoliński), Nunes – Dwaliszwili (87' Obst)

Skład Cracovii: Sandomierski – Deleu (61' Vestenicky), Polczak, Wołąkiewicz, Jaroszyński (cz.k) – Covilo (ż.k), Budziński (ż.k) – Wójcicki, Cetnarski (86' Zjawiński), Kapustka – Jendrisek (90' Szewczyk)

 

 

 

 

 

 

Krzysztof Orski