W niedzielnym meczu 19. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków gościć będzie swoją imienniczkę z Płocka. Zespół "Białej Gwiazdy" będzie musiał radzić sobie bez pauzującego za kartki kapitana Arkadiusza Głowackiego. Zastąpi go Marcin Wasilewski.

Głowacki w ostatnim spotkaniu z Górnikiem Zabrze obejrzał dwie żółte kartki, a że ma ich na swoim koncie już osiem musi pauzować w jednej kolejce. Jego absencja otwiera szansę na grę w podstawowym składzie dla Wasilewskiego, który - od chwili gdy 18 listopada podpisał kontrakt z krakowskim zespołem - spędził na boisku niecałe 20 minut.

"Wspominaliśmy wcześniej, że Marcin ma nam pomóc właśnie w razie takich sytuacji jak przymusowa pauza za kartki czy kontuzja. W związku z tym logicznym rozwiązaniem jest pojawienie się Wasilewskiego w niedzielę na boisku. Ma za sobą 15 sesji treningowych z drużyną, więc teraz jest czas na to, aby zadbać o jego rytm meczowy. Jest graczem doświadczonym i profesjonalnie podchodzącym do wykonywanej pracy. Moim zdaniem ma predyspozycje, aby wspomóc drużynę w tej sytuacji. Jestem zadowolony, że mamy go w swoich szeregach" - powiedział Ramirez.

Nastroje w krakowskim zespole, po ostatniej porażce z Górnikiem 2:3 i wcześniejszym remisie 3:3 z Bruk-Betem Termaliką, nie są najlepsze. "Jesteśmy wkurzeni" – przyznał Rafał Boguski, który przeciwko drużynie z Zabrza rozegrał swój 300. mecz w barwach „Białej Gwiazdy”. "Moje jubileusze nie zawsze były szczęśliwe. Dwusetny mecz to niestety porażka z Piastem Gliwice, trzysetny - przegrana z zabrzanami" - przypomniał.

Niedzielne stracie z Wisłą Płock toczyć się będzie w cieniu zaplanowanych na środę derbów z Cracovią. "Na myślenie o derbach będziemy mieli czas w poniedziałek i wtorek, teraz trzeba skupić się na tym, co czeka nas w niedzielę. Dwa poprzednie spotkania z płocczanami pokazały, że Wisła nie jest łatwym przeciwnikiem, a o zwycięstwo trzeba było walczyć do ostatnich minut" – uważa Boguski.

Sytuacja kadrowa w krakowskim zespole jest w miarę stabilna. Od dłuższego czasu wiadomo, że w tym roku na boisku nie pojawią się: Ivan Gonzalez, Fran Velez, Zdenek Ondrasek i Marko Kolar. Za to trener Ramirez będzie mógł już brać pod uwagę przy ustalaniu składu Pola Lloncha.

„W zeszłym tygodniu nie był jeszcze gotowy na sto procent i nie chcieliśmy ryzykować, teraz już będzie do mojej dyspozycji” – powiedział szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

Smaczkiem niedzielnego meczu będzie występ Semira Stilica, który ten sezon zaczynał jeszcze jako piłkarz Wisły Kraków, a po rozwiązaniu kontraktu przeniósł się do Płocka. "Nie żałuję tej decyzji i życzę mu dobrze. Wiadomo, że każdy zawodnik musi grać i jeśli nie ma innej możliwości, to szuka zmiany, aby polepszyć swoją sytuację. Patrząc na Stilicia, przychodzi mi na myśl Kamil Wojtkowski, którzy skorzystał z tej sytuacji. Semir nie jest już naszym zawodnikiem i na jego temat powinien wypowiadać się trener Wisły Płock. My skupiamy się na swoich graczach, bo oni są dla nas ważniejsi" – uważa Ramirez.

Początek meczu Wisła Kraków - Wisła Płock o godzinie 15.30. Transmisja w sportowym kanale internetowym Radia Kraków ONLINE, w urządzeniach mobilnych, po zainstalowaniu specjalnej, bezpłatnej aplikacji oraz w odbiornikach cyfrowych z systemem DAB+.

PAP/MS/RK