Fatalny kiks przed polem karnym Byrtka, rezerwowy Jakub Bartosz zagrał głową do Carlitosa, który wpadł w pole karne i celnie uderzył

Decydująca akcja zaczęła się od fatalnego kiksu obrońcy Gospodarzy Damiana Byrtka. Rezerwowy Białej Gwiazdy Jakub Bartosz zagrał głową do Carlitosa, który wpadł w pole karne i celnie uderzył.

A dosłownie chwilę wcześniej doskonałą okazję mieli gospodarze. Po efektownej i szybkiej wymianie piłek przed polem karnym, Mateusz Piątkowski fatalnie przestrzelił.

I wydawało się, że mecz skończy się bezbramkowym remisem.

Nie było to porywające widowisko.

Pierwszy celny strzał (w wykonaniu gospodarzy) oddano dopiero w 29. min. Po uderzeniu Merebaszwiliego piłka trafiła prosto w ręce krakowskiego bramkarza.

W 34. min szarżą w kierunku bramki gości popisał się Arkadiusz Reca, podał do czekającego na polu karnym Kamila Bilińskiego, któremu nie pozwolił na oddanie strzału Arkadiusz Głowacki. Chwilę później dwukrotnie z rzutów rożnych mieli szanse na otwarcie wyniku krakowianie. W kolejnej akcji z narożnika pola karnego rzut wolny wykonywał Carlos, ale posłał piłkę prosto w ręce Seweryna Kiełpina.

Dziewięć minut po przerwie Kiko Ramirez musiał zmienić bramkarza. Nierozgrzany Cuesta, który niespecjalnie miał co robić w 1.połowie doznał urazu. Musiał go zastąpić Michał Buchalik, który dla odmiany zmuszony był kilkakrotnie się wykazać.

W 66 min. po dośrodkowaniu na pole karne, krakowianie wybili piłkę wprost do Merebaszwilego, który mocno uderzył z dystanku, ale piłkę w porę odbił Velez.

W 73. min Carlitos idealnie zgrał piłkę do Petera Brleka, który wpadł w pole karne i próbował strzelić z bardzo ostrego kąta i piłka minimalnie minęła słupek.

W 81 min. swój zespół ratował już Buchalik odbijając strzał Piątkowskiego i poprawkę Merebaszwiliego.

Kumulacja ciekawych wydarzeń nastąpiła w doliczonych 7 minutach meczu. Mogło się skończyć różnie, ale to Wisła z Krakowa zdążyła zadać decydujący cios i trzy punkty jadą do stolicy Małopolski.

Dla Białej Gwiazdy początek sezonu jest więc całkiem przyzwoity: trzy zwycięstwa i jedna porażka.

Piątkowa wygrana dość szczęśliwa, ale przecież w piłce chodzi o to, aby wykorzystywać okazje.

 

Wisła Płock - Wisła Kraków 0:1 (0:0)

0:1 Carlitos (90+5).

Żółte kartki: Boguski, Głowacki.

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 5 001.

Wisła Płock: Kiełpin - Stefańczyk, Byrtek, Sielewski, Stępiński - Reca, Furman, Rasak, Merebaszwili (95. Parvulescu) - Lebedyński (76. Dźwigała), Biliński (67. Piątkowski).

Wisła Kraków: Cuesta (55. Buchalik) - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Boguski (68. Bartosz), Brlek, Velez, Małecki - Brożek (78. Halilovic), Carlitos.

 

SKO/PAP