Od mocnego uderzenia rozpoczęły siatkarki Polskiego Cukru sobotnie spotkanie (4:1). Przyjezdne siatkarki nie złożyły broni i szybko wróciły do dobrej gry (4:4). W początkowym fragmencie meczu inicjatywa była po stronie podopiecznych Bogdana Serwińskiego (11:8). Polski Cukier stale utrzymywał swojego przeciwnika na dystans i nie pozwalał zbliżyć się do siebie na mniej niż dwa punkty (18:14). Pod koniec pierwszej odsłony sopocianki zaczęły popełniać więcej prostych błędów (23:17). Efektem tego była pewna wygrana Polskiego Cukru w inauguracyjnej odsłonie - 25:19.

Drugą partię dobrym atakiem ze środka otworzyła Skorupa. Chwilę później po kilku prostych błędach Polskiego Cukru zrobiło się 0:4 i po raz pierwszy w tym meczu o czas poprosił trener Serwiński. Gospodynie utraciły skuteczność w ataku, co skrzętnie wykorzystywały siatkarki Atomu (2:8). Przy zagrywce Sosnowskiej Polski Cukier zaczął redukować poniesione na początku seta straty punktowe (7:10). Zatrzymany atak Wawrzyniak spowodował, że o drugi czas dla swojego zespołu poprosił trener Bogdan Serwiński (9:14). Gospodynie miało wciąż bardzo duży problem z przyjęciem zagrywki (9:17). Zespół z Sopotu rozbijał Polski Cukier w pierwszej odsłonie głównie świetną zagrywką (11:22). Druga partia padła łupem Atom zaskakująco dużą różnicą punktów - 12:25.

Po 10-minutowej przerwie lepiej do gry wrócił Polski Cukier Muszynianka Enea (6:2). Po przerwie na żądanie w poczynania gospodyń ponownie wkradło się dużo nerwowości co spowodowało utratę kilku punktów z rzędu głównie za sprawą prostych błędów (8:7). Gra obu zespołów mocno falowała, co miało wpływ na często występujące serie punktowe raz jednej, raz drugiej strony (12:9). W tym okresie meczu bardziej konsekwentnie grała ekipa Polskiego Cukru, dzięki czemu przewaga zespołu stale rosła (15:10). Sopocianki starały się zniwelować straty, jednak okazały się zbyt duże (20:16). Rozpędzone gospodynie nie dały się już doścignąć w trzecim secie i pewnie zwyciężyły 25:18.

Set numer cztery zespoły rozpoczęły od klasycznej gry „punkt za punkt” (2:2). Dobra zagrywka i skuteczny kontratak szybko pozwolił Sopociankom odskoczyć od gospodyń na trzy punkty (5:2). Po stronie Polskiego Cukru na rozegraniu pojawiła się Dorota Wilk. Gospodynie ponownie musiały odrabiać straty i za sprawą zagrywki Sosnowski czyniły to skutecznie (7:8). Po autowym ataku Mielczarek na tablicy wyników znów wyświetlił się remis, a o pierwszy czas poprosił trener Matela (9:9). Batalia w czwartym secie była bardzo wyrównana i żadna z ekip nie mogła skutecznie odskoczyć na kilka punktów (13:13). Po dwóch asach serwisowych ponownie na prowadzenie wysunęły się zawodniczki Atomu Trefla Sopot (13:15). Ponownie w tym secie Polski Cukier musiał odrabiać spore straty punktowe (15:17). Przyjezdne siatkarki skutecznie utrudniały życie siatkarkom z Muszyny i dążyły do tie-breaka (17:21). Polski Cukier Muszynianka Enea robił wszystko, żeby przed zakończeniem seta zniwelować straty (22:23). Skuteczna kontra Oli Wójcik pozwoliła powrócić do gry gospodyniom (24:24). Ostatnie punkty lepiej rozegrała ekipa Polskiego Cukru Muszynianka Enea i dzięki temu wygrała 26:24 i całe spotkanie 3:1.

mksmuszynianka.com/AD