Program jest przygotowany dwutorowo. Pierwsza ścieżka dotyczy sportowców uprawiających sporty indywidualne. Mogą do niego przystąpić zawodnicy będący członkami kadry olimpijskiej i paraolimpijskiej. W związku z tym, że w okresie czteroletnim do kadry może dostać się spora grupa zawodników, którzy później tracą szansę występu w igrzyskach wprowadzono spore obostrzenia. Konkretny sportowiec musi wywalczyć medal: mistrzostw świata, Europy lub uniwersjady. Według wstępnych szacunków warunki te spełni od sześciu do dziesięciu sportowców z takich dyscyplin jak: lekkoatletyka, szermierka i wioślarstwo.

Jeśli chodzi o sporty drużynowe o przystąpienie do programu mogą starać się kluby występujące na poziomie ekstraklasy lub pierwszej ligi. W Krakowie dotyczyłoby to piłkarzy Cracovii i Wisły, hokeistów Cracovii, koszykarek Wisły, siatkarek Trefla Proximy, rugbistów Juvenii, żużlowców Wandy i koszykarzy R8 Basket.

Podstawowym warunkiem zaakceptowania oferty klubu lub sportowca będzie umieszczenie logo Krakowa na stroju sportowym, poza tym zawodnicy muszą zaangażować się w akcje Wydziału Sportu miasta Krakowa ukierunkowanych na wychowanie dzieci i młodzieży oraz przeciwdziałaniu różnego rodzaju uzależnieniom. W Krakowie takich programów jest wiele, między inny „Nie bój się sięgać gwiazd”.

"Do uruchomienia takiego programu przymierzaliśmy się już wcześniej, ale uznaliśmy, że musi on być dobrze przygotowany. Ma to być przedsięwzięcie, które przyniesie miastu określone profity promocyjnie. W historii Krakowa były już podejmowane próby promocji przez sport wyczynowy bardziej lub mniej udane. Po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro podpisaliśmy z Marią Springwald, jedyną medalistką z Krakowa, umowę promocyjną, która otrzymywała stypendium w wysokości dwóch tysięcy złotych miesięcznie i bardzo chwaliła sobie taką współpracę. Teraz chcemy, aby ten program objął znacznie szerszą grupę sportowców i klubów" – powiedział pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw rozwoju kultury fizycznej Janusz Kozioł.

Szczegółowe warunki programu zostaną udostępnione w piątek na stronach internetowych miasta i zainteresowani będą mogli składać swoje oferty. Po trzech tygodniach zostaną one rozpatrzone przez specjalnie powołaną w tym celu komisję na czele której stoi prorektor krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego prof. Andrzej Klimek.

"Kraków promuje się przez film, teatr, muzykę. Sport też jest częścią tej szeroko pojętej kultury. A gdyby przeliczyć wartość promocyjną sportu, to jest ona wyższa od wstępnych założeń. Wynika to z faktu, że kluby mają podpisane umowy z telewizjami, a to gwarantuje regularne relacje z ich meczów. Zbiorczą kwotę w wysokości półtora miliona złotych uważam za przyzwoitą. Słyszałem też opinie, że jest to rozdawanie pieniędzy przez miasto. Nie, to nie jest rozdawanie. My umożliwiamy klubom i sportowcom ich zarabianie, bo miasto z tych usług promocyjnych będzie czerpało określone korzyści" – twierdzi Kozioł.

PAP/MS/RK