Oba zespoły uczestniczyły w fazie grupowej Euroligi, ale nie udało im się awansować do fazy play off tych rozgrywek (mistrzynie Polski w końcowej tabeli gr. A były na szóstym miejscu, zaś Hatay BB w gr. B na piątym). Kontynuują swoją przygodę w międzynarodowej rywalizacji w Pucharze Europy.

Spotkanie rozpoczęło się od festiwalu celnych rzutów. W 3. minucie było 6:6, a obie drużyny przeprowadziły po trzy udane akcje. Potem procent skutecznych prób oczywiście spadł, z tym że rzadziej do kosza trafiały wiślaczki (szczególnie w drugiej kwarcie).

W pierwszej połowie żadna ze stron nie była lepsza w grze na tablicach, ale Turczynki cztery razy trafiły za trzy punkty. Ostatni raz uczyniły to na pięć sekund przed przerwą (Katsiaryna Snicyna). W efekcie do szatni zawodniczki schodziły, gdy na tablicy widniał wynik 27:40.

Po wznowieniu gry dobrze spod kosza rzuciła Jovana Popovic i przewaga Hatay zwiększyła się do 15 punktów. W 27. min było 35:52. Wiśle kilka razy udało się zmniejszyć straty do 10 punktów. Ostatni raz w 34. min (50:60). Jednak następne punkty zdobywała dopiero w 39. min i wysoko przegrała mecz.

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack Kraków): "Koszykarki przeciwnej drużyny wysoko postawiły nam dziś poprzeczkę. Na boisku długo widać było różnicę klas. Dopiero w trzeciej kwarcie nieco poprawiliśmy naszą grę. Postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy w następnym spotkaniu. Wiem jednak, że odrobienie 12 punktów będzie bardzo ciężkim zadaniem".

Wisła Can-Pack Kraków - Hatay BB 57:69 (17:20, 10:20, 15:12, 15:17).

Wisła Can-Pack Kraków: Hind Ben Abdelkader 12, Vanessa Gidden 11, Ewelina Kobryn 11, Ziomara Morrison 10, Sandra Ygueravide 6, Olivia Szumełda-Krzycka 3, Claudia Pop 2, Agnieszka Szott-Hejmej 2.

Hatay BB: Courtney Paris 21, Natalie Hurst 18, Katsiaryna Snicyna 15, Bahar Ozturk 6, Jovana Popovic 4, Gamze Takmaz 3, Dragana Stankovic 2, Aristea Magklara 0, Devran Tanacan Bostanci 0, Melike Tugba Oral 0.

PAP/MS/RK