9 w zestawieniu WTA Polka i numer 91 - czyli Belgijka zagrały w I rundzie "na deser", jako mecz dnia. Wedle rankingu Agnieszka powinna być tu stroną dominującą i tak było. Choć po trzech początkowych gemach krakowianka prowadziła 3-0, w swoich grach serwisowych miała ogromne kłopoty broniąc w sumie 6 brakepointow.Potem bylo 5-0, ale Belgijka zaczęła wreszcie dobrze serwować i wygrała swoje podanie. Po chwili jednak Radwańska zamknęła seta wynikiem 6-1.

W drugiej partii Polka pokazała początkowo kilka firmowych kombinacji skrót /lob, ale prowadząc 4-0 miala też chwilę słabości, by ostatecznie  wygrać 6-1 6-3.

Agnieszka Radwańska -Yanina Wickmayer (Belgia)   6-1 6-3

Wielkim rozczarowaniem był katowicki występ w turnieju WTA krakowianki Urszuli Radwańskiej. Polka, ktora zagrała dzieki tzw. "dzikiej karcie", nie  odwdzięczyła się organizatorom dobrą grą za takie zaproszenie.

W ciągu 57 minut przegrała w pojedynku I rundy z Rosjanką Jelizawietą Kuliczkową, zdobywając w całym meczu tylko jednego gema. Kuliczkova, która z kolei swój występ zawdzięczała szcześliwej dla niej niedyspozycji rywalki z kwalifikacji, wystapiła jako lucky looser i pokazała niemałe umięjętności oraz pewne długie, regularne zagrania.

Warto  zaznaczyć, że przed meczem, to Urszula klasyfikowana była w rankingu nieco wyżej od przeciwniczki. Wynik 0-6 1-6 nakazuje sceptyczne podejście do takiego akurat rankingowego porównania...

Jelizawieta Kuliczkowa (Rosja, LL) - Urszula Radwańska (Polska, WC) 6:0, 6:1

 

GB/RK