Koszykarki Wisły CanPack Kraków pokonały na wyjeździe Basket Lattes Montpellier Agglomeration 85:57 (27:16, 26:17, 11:7, 21:17) w meczu 13. kolejki grupy B Euroligi. To czwarte zwycięstwo “Białej Gwiazdy”, która zachowała szanse awansu do 1/4 finału Pucharu Europy.

Basket Lattes Montpellier Agglomeration - Wisła CanPack Kraków 57:85 (16:27, 17:26, 7:11, 17:21).

BLMA: Courtney Hurt 16, Fatimatou Sacko 13, Marie Francoise Mane 9, Assitan Kone 8, Romy Bar 4, Marissa Camille Little 3, Ines Clemence Leblanc 2, Rachel Alcoverro 2, Helena Delaruelle 0, Lara Ferranet 0, Ines Sequeira 0.

Wisła CanPack Kraków: Cheyenne Parker 15, Giedre Labuckiene 15, Leonor Rodriguez 13, Katarzyna Suknarowska-Kaczor 12, Farhiya Abdi 8, Tamara Radocaj 7, Sonja Greinacher 7, Maurita Reid 6, Magdalena Ziętara 2.

Zanim rozpoczął się ten mecz znany był wynik spotkania w Orenburgu, w którym Nadieżda pokonała 89:78 Avenidę Salamanca. To oznaczało, że Wisła, aby zachować szanse na zajęcie szóstego miejsca w grupie, które daje awans do ćwierćfinału Pucharu Europy, musiała pokonać BLMA oraz za tydzień we własnej hali Fenerbahce Stambuł oraz liczyć na to, że w ostatniej kolejce rosyjski zespół przegra na wyjeździe z Yakin Dogu Universitesi. Na razie podopieczne Krzysztofa Szewczyka przedłużyły swoje nadzieje, odnosząc w Montpellier pewne zwycięstwo.

Koszykarki BLMA chciały powtrzymać Wisłę twardą grą w defensywie, ale popełniały sporo fauli. Pierwsze siedem punktów krakowianki zdobyły z rzutów osobistych. Wicemistrzynie Polski pierwsze prowadzenie – 5:4 objęły w 3. minucie i od tej pory zaczęły konsekwentnie budować swoją przewagę. Przy stanie 12:8 zaliczyły kolejne trzy przechwyty, po których wyprowadzały szybkie kontrataki i zdobyły sześć łatwych punktów.

Również w drugiej kwarcie Wisła kontrolowała przebieg gry i schodziła na przerwę prowadząc dwudziestoma punktami – 55:33. W pierwszej połowie dość niespodziewanie najskuteczniejszą wiślaczką była Giedre Labuckiene, która zdobyła 15 punktów. Litewska skrzydłowa do tej pory nie była główną ofensywną opcją „Białej Gwiazdy”, a ostatnio miała problemy zdrowotne, gdyż w spotkaniu z Avenidą Salamanca wybiła sobie bark.

W trzeciej kwarcie zawodniczki obydwu drużyn miały duże problemy z trafianiem do kosza. Przez początkowe siedem minut BLMA i Wisły poprawiły swój dorobek tylko o pięć punktów. Potem jednak znowu skuteczniej radziły sobie krakowianki, w szeregach których z dobrej strony pokazała się rzadko pojawiająca się na parkiecie w euroligowych spotkaniach Katarzyna Suknarowska-Kaczor. Trafiła ona trzy z czterech rzutów zza łuku i zdobyła w sumie 12 punktów.

(PAP/WS)