Comarch Cracovia Kraków - Sparta Praga 2:7 (0:1, 2:3, 0:3).

Bramki: 0:1 Lukas Klimek (10), 0:2 Martin Gernat (24), 1:2 Filip Drzewiecki (24), 1:3 Petr Kalina (27), 1:4 Tomas Netik (29), 2:4 Richard Jencik (38), 2:5 Michal Cajkovsky (48), 2:6 Tomas Netik (56), 2:7 Tomas Netik (58).

Kary: Cracovia - 10; Sparta - 10 minut. Widzów 7 124.


Mistrz Polski po raz pierwszy w historii bierze udział w Lidze Mistrzów. Stało to się możliwe dzięki przyznaniu najlepszej polskiej drużynie tzw. dzikiej karty. Krakowianie rywalizują w fazie grupowej z ekipą z Czech oraz szwedzkim Farjestad Karlstad. „Pasy” zmierzą się z tym drugim zespołem w piątek, ponownie w Tauron Arenie Kraków.

Cracovia środowe spotkanie rozpoczęła bardzo ostrożnie. W pierwszym minutach skupiła się tylko na defensywie, w efekcie gra toczyła się głównie w jej tercji obronnej. Pierwszy strzał gospodarze oddali w 8. min. Dwie minuty później było 0:1.

Gdy na ławce kar przebywał Rafał Dutka, Lukas Klimek pokonał Rafała Radziszewskiego. Przy wyniku 0:1 „Pasy” grały bardziej aktywnie w ofensywie. Miały trzy okazje do wyrównania. Najbliższy umieszczenia krążka w siatce był Patrik Svitana, ale z bliska przestrzelił.

Najwięcej emocji kibice, którzy zapełnili krakowską halę mniej więcej w połowie, przeżyli w drugiej tercji. Ekipa ze stolicy Czech zdobyła po ładnej akcji drugiego gola, ale Polacy odpowiedzieli szybko celnym strzałem. Ostatecznie Sparta tę część spotkania wygrała 3:2 (po 40 minutach prowadziła 4:2) i wydało się, że ostatnia odsłona będzie bardzo emocjonująca.

"Gdybyśmy w naszej lidze grali częściej z takimi przeciwnikami jak Sparta, to myślę, że byśmy wytrzymali całe spotkanie i do końca wynik oscylowałby wokół remisu. Niestety jest inaczej. Trzeba trochę ostudzić głowy, a w piątek czeka nas następny mecz" - powiedział napastnik "Pasów" Filip Drzewiecki.

W ostatniej tercji Czesi ponownie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na lodowisku. Swoją przewagę udowodnili zdobywając trzy bramki.

"W pierwszych 10 minutach byliśmy wystraszeni. Potem śmielej atakowaliśmy, lepiej graliśmy. Popełniliśmy jednak dużo błędów, a graliśmy z rywalem, który bezlitośnie je wykorzystywał. Bardzo dobrze bronił bramkarz Sparty. To jest jej zasłużone zwycięstwo" - powiedział po spotkaniu trener krakowian Rudolf Rohacek.

 

 

 

 

(PAP/ko)