Autora fałszywego alarmu namierzył wydział ds. walki z cyberprzestępczością policji. Jak się okazało, był nim 32-letni mieszkaniec Nowego Targu.

"Ten mężczyzna musi liczyć się z surowymi konsekwencjami prawnymi. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia. Zostanie też obciążony kosztami związanymi z przeprowadzeniem ewakuacji z powodu fałszywego alarmu bombowego" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Jak dodaje Katarzyna Padło, do zatrzymania sprawcy fałszywego alarmu doszło w ten weekend też w Limanowej w Małopolsce. 37-latek zadzwonił na numer alarmowy i przekonywał, że podłożył bombę w jednym z limanowskich domków letniskowych. Jak się okazało: mężczyzna był kompletnie pijany.

Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi do 8 lat więzienia. Małopolscy mundurowi przekonują, że każdego miesiąca otrzymują od kilku do kilkunastu fałszywych zgłoszeń bombowych. Ich zdaniem udaje się zatrzymać 9 na 10 autorów tych telefonów. 

 

(Karol Surówka/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: