To wyglądało tragicznie - mówią sąsiedzi - mieszkam na trzecim piętrze i oglądam "ogród", który wyrósł na spalonym dachu, mam nadzieję, że to będzie uporządkowane jak najszybciej.

Nie brakuje jednak też obaw. Niektórzy mieszkańcy boją się bowiem, że kamienica zostanie wyburzona, a w jej miejscu powstanie supermarket. Urzędnicy zapewniają, że tak się nie stanie. Kamienica stoi bowiem na terenie, który nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Nowy właściciel będzie więc musiał starać się o decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Wniosek będą musieli ocenić urzędnicy, a Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa wyrazić zgodę.

- Dlatego mieszkańcy mogą spać spokojnie, a nowy właściciel na pewno zadba o wygląd kamienicy – podkreśla Wojciech Piech, zastępca prezydenta Nowego Sącza - jeżeli znalazł się inwestor, który jest w stanie zainwestować kwotę dwustu kiludziesięciu tysięcy złotych już na wejściu, kupując tę nieruchomość to nie po to, żeby ta nieruchomość stała odłogiem i straszyła. Myślę, że ma plany dotyczące wykorzystania tej nieruchomości i szybkiego odzyskania pieniędzy, które zainwestował w zakup.

W przetargu na zakup budynku uczestniczyły trzy osoby. Wygrała oferta za nieco ponad 200 tysięcy złotych. Jeśli nie będzie odwołań, to w sierpniu nowy właściciel otrzyma akt własności.

 

Bartosz Niemiec/bp