"W związku z tym, że w Polsce nie przeprowadzono jeszcze żadnych badań i terapii na rękawicy, nie chcemy być niewiarygodni. Jeżeli nasze testy przejdą pozytywnie, moglibyśmy je na stałe wdrożyć do tradycyjnej rehabilitacji" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Rafał Stabrawa, dyrektor ośrodka rehabilitacyjnego.

Wyniki badań w Niemczech są obiecujące i dają nadzieję pacjentom po urazach rąk na szybszy powrót do zdrowia. "Zauważono, że u pacjentów używających rękawicy czucie poprawiło się o 30%. Jeśli idzie o ruchomość ręki, poprawiła się o 20%" - dodaje Rafał Stabrawa.

W działanie rękawicy wierzy pan Mateusz, który leczy się w ośrodku i jeszcze kilka miesięcy temu był przykuty do łóżka. Dziś chodzi i odzyskuje sprawność w rękach. "To pisanie, malowanie, ćwiczenie indywdualne partii mięśni. Wyczynem jest przekładanie ziaren fasoli" - mówi pacjent.

Rękawica działa na prostej zasadzie, terapia polega na przesyłaniu impulsu elektrycznego na opuszki palców. Pacjent nie odczuwa żadnego bólu, a raczej przyjemne mrowienie. Zabieg trwa ok. 60 minut. Rękawica nie zastąpi jednak tradycyjnej rehabilitacji, leczenie musi iść w parze. 

Na początek z leczenia skorzysta 15 osób z Limanowej. Terapia ma ruszyć w wakacje i będzie póki co darmowa.

 

(Marta Tyka/ew)