Policjant z komisariatu w Rabce-Zdroju użył broni palnej podczas zatrzymania 54-latka, bo ten atakował go nożem. Kiedy mimo wezwania do zaprzestania ataku mężczyzna nadal był agresywny, funkcjonariusz strzelił mu w stopę. Nie powstrzymało to jednak napastnika, podobnie jak drugi strzał w tułów.

- Ataku zaprzestał dopiero kiedy został postrzelony po raz trzeci. Ostatni trzeci postrzał spowodował jego upadek. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń ciała. Dwa tygodnie po zdarzeniu wyszedł jednak ze szpitala - mówi prokurator Leszek Karp, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Prokurator Karp dodaje, że funkcjonariusz nie usłyszał zarzutów, bo użył broni palnej ze względu na konieczność odparcia zamachu na swoje zdrowie i życie.