Karty są podrabiane, nieuczciwi kierowcy używają też kart parkingowych wydanych dla członków rodziny mieszkających w innych miastach.

- To już niemal codzienność – mówi Marcin Kałużny, prezes stowarzyszenia Sursum Corda. - Byłem świadkiem takiej sytuacji, że podjeżdża wysokiej klasy samochód, który ciężko byłoby zakupić z tytułu renty inwalidzkiej. Z samochodu wysiada człowiek i żwawym krokiem kieruje się do jakiegoś sklepu czy urzędu. Natomiast na deskę rozdzielczą wędruje identyfikator z z symbolem osoby niepełnosprawnej.

Urząd miasta szacuje, że w Nowym Sączu ponad 1000 osób posiada aktualne karty do parkowania. Zdaniem sądeckich niepełnosprawnych w obiegu może być taka sama liczba sfałszowanych dokumentów.

Marcin Kałużny uważa, że władze miasta powinny zmienić politykę wydawania kart parkingowych i przyznawać je wyłącznie osobom niepełnosprawnym ruchowo. Podkreśla też, że kierowcy legitymujący się kartami powinni być częściej kontrolowani. Wydawanie kart określa jednak ustawa „Prawo o ruchu drogowym”.

- W ubiegłym roku sejm uchwalił zmiany w ustawie, ale poszczególne przepisy wchodzą w życie etapami – tłumaczy Leszek Langer, pełnomocnik prezydenta miasta Nowego Sącza do spraw osób niepełnosprawnych. - Te kryteria zostaną jednak zaostrzone. Karty będą wydawane dla osób ograniczonych ruchowo lub będą miały wysoką grupę inwalidzką.

Od 1 lipca karty będą wydawane maksymalnie na pięć lat i zostaną też lepiej zabezpieczone. Za korzystanie z karty parkingowej przez osobę, która nie jest do tego uprawniona, będzie groziła grzywna do 2 tysięcy złotych.



Bartosz Niemiec/ew