- Z całą pewnością nie można w tej sytuacji zamienić poręczenia majątkowego na tymczasowe aresztowanie, ale prokuratura ma jeszcze inne narzędzia, po które w takiej sytuacji może sięgnąć – tłumaczy prof. Zbigniew Ćwiąkalski z katedry prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego – Przypuszczalnie senator Kogut dysponuje jakimś majątkiem: domem, działkami, nieruchomościami. Prokuratura może więc ustanowić hipotekę na tych nieruchomościach. Może też sprawdzić konta bankowe senatora i zająć sumy, które się na nich znajdują. Nie jest tak, że prokuratora nie ma żadnej możliwości działania.

Obrońcy senatora powołując się na jego oświadczenia majątkowe przekonują, że nie dysponuje on wystarczającym majątkiem. Oczywiście kaucja w wysokości miliona złotych jest bardzo duża i nieczęsto zdarza się aż tak wysoka kaucja. Stąd zażalenie na jej wysokość, które rozpatrzy teraz sąd drugiej instancji. Sąd musi wziąć pod uwagę realia, kaucja nie może być określana w abstrakcyjnej wysokości, gdy z góry wiadomo, że kogoś nie stać na jej zapłacenie.

Poręczenie majątkowe to nie jest kara. Często niektórzy traktują areszt tymczasowy czy poręczenie majątkowe jako karę za przestępstwo. Tymczasem rola środka zapobiegawczego jest całkiem inna. On ma tylko zapewnić prawidłowość postępowania. A więc żeby ktoś nie uciekł, nie mataczył, nie namawiał świadków do składania fałszywych zeznań. Senator Kogut pozostaje na wolności od dawna, postępowanie w jego sprawie też toczy się nie od wczoraj, w związku z tym trzeba inaczej popatrzeć na środek zapobiegawczy.

Czym innym jest sytuacja, gdy stosuje się areszt tymczasowy, a potem zamienia się go na poręczenie majątkowe, wtedy poręczenie jest stosunkowo wysokie, bo surowy areszt zamienia się na środek łagodniejszy. W przypadku senatora Koguta celem poręczenia majątkowego jest, żeby stawiał się na wezwania, żeby się nie porozumiewał ze świadkami i nie ukrywał dowodów. Nic na to nie wskazuje, że w tej sprawie dzieje się inaczej. Zarzut ryzyka mataczenia, o którym wspominała prokuratura, nie może być gołosłowny. Musi być konkretny dowód przemawiający za tym, że jest ryzyko mataczenia.

Teoretycznie więc jeśli senator nie wykona orzeczonych środków zapobiegawczych, to prokuratura ponownie wystąpi do senatu o zastosowanie aresztu tymczasowego. Taka możliwość istnieje. Nie może być tak, że środek nie zostanie wykonany, a nie ma żadnej innej możliwości działania w tej sprawie.

 

 

Sławomir Wrona/wm