- Chcemy skorzystać z projektu toru, który nie został zrealizowany kilka lat temu. Wymaga to gry na wielu fortepianach. My robimy wszystko, co jest po stronie gminy. Deptamy też ścieżki do ministerstwa. Związek Saneczkarski też czuje szansę. Jest bliskość bazy hotelowej, szpitala. Lokalizacja w Krynicy jest najlepsza w Polsce do zbudowania toru saneczkowego. Dlatego robimy wszystko, żeby tak było – mówi burmistrz Piotr Ryba.

Szacunkowy koszt budowy toru to 100 milionów złotych. Władze Krynicy już starają się, by Ministerstwo Sportu i Zarząd Województwa Małopolskiego wpisały budowę obiektu na swoje listy inwestycji strategicznych.

Przypominamy: Krynica pragnie toru saneczkowego

 

 

 

 

(Bartosz Niemiec/ko)