Na komorę minerską natrafiono po zdjęciu nawierzchni drogi na przyczółku od strony Brzeska. Pomieszczenie nakryte było metalową klapą - mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To żelbetowe pomieszczenie 2 metry wysokości na 7 długości i półtora szerokości.


Takie komory budowano przy każdy dużym moście, by w razie potrzeby wysadzić przeprawę - wyjaśnia Paweł Terebka z sądeckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego. W momencie wycofywania naszych wojsk, nieprzyjaciel naciera, a my most wysadzamy i rzeka staje się naturalną przeszkodą.


Paweł Terebka, ktory sam jest miłośnikiem militariów liczy, że komora minerska zostanie udostępniona i będzie kolejną atrakcją turystyczną regionu. Można tam prowadzić żywe lekcje historii, aby krzewić militarną wiedzę.


Na razie nie wiadomo, czy komora zostanie udostępniona, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skontaktowała się już z projektantem platformy widokowej, która ma powstać właśnie na przyczółku od strony Brzeska, by uwzględnił w swoich projekcie odkrycie z czasów II wojny światowej. Teraz czeka na opinię konserwatora zabytków i archeologa. Jeszcze nie wiadomo, czy znalezisko zostanie udostępnione, czy zamknięte na stałe.


Tymczasem komora została zabezpieczona, a rozbiórka mostu wstrzymana.