Grzyby widać zwłaszcza na bazarach i targowiskach, m.in. na tarnowskim Burku. Smakosze grzybów publikują w internecie zdjęcia swoich zbiorów rywalizując, kto ma większy kosz.
Grzyboznawcy radzą natomiast, by osoby, które nie mają o grzybach pojęcia, korzystały z rad ekspertów i posiłkowały się atlasem grzybów. Na początek lepiej zbierać te z rurkami, nie z blaszkami. Ale jeśli już nie możemy obejść się smakiem kani, trzeba umieć ją odróżnić od muchomora sromotnikowego, warto więc zapamiętać czym się charakteryzuje kania.
"Po pierwsze jest szara, ma zadziorki na kapeluszu, ma podwójnie obrzuszony ruchomy pierścień pod spodem. Nie rośnie w pochwie, tylko ma taką bulwkę na dole. Ma zygzak na trzonie i dziurkę w środku trzonu. To jest kania. Muchomor natomiast rośnie w pochwie, ma białe blaszki, ma osłonkę, nieruchomy ma pierścień" - mówi Halina Hawryluk, grzyboznawca z wojewódzkiej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Krakowie.
Na przykład pieczarki bywają mylone z muchomorami, a popularne kurki z niejadalnymi lisówkami pomarańczowymi. Grzyby jadalne od niejadalnych pomagają odróżniać eksperci z sanepidu, którzy dyżurują zwykle o poranku w wybrane dni tygodnia.
"Nie należy zbierać grzybów małych, nierozwiniętych, ponieważ była taka sytuacja, że ktoś nazbierał borowików, w tym były borowiki małe, ale jakieś takie... Zabrałam tego borowika i sprawdziłam - był to muchomor plamisty" - przestrzega Halina Hawryluk.
Dobra wiadomość jest jednak taka, że mamy coraz większą świadomość co wkładamy do koszyka. Pomaga w tym z pewnością internet w smartfonie. W największych szpitalach w Krakowie w tym sezonie nie było jeszcze pacjentów, którzy zatruli się grzybami.
"Widać, że świadomość w społeczeństwie, ta rozwaga, która powinna być w każdym z nas pod względem zbierania grzybów, jest i bardzo nas to cieszy. Mamy nadzieję, że tak zostanie" - mowi Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala dziecięcego w Prokocimiu.
Na koniec jednak informacja ku przestrodze.Te najbardziej trujące grzyby dają niepokojące objawy dopiero kilka, kilkanaście godzin po spożyciu. Zatrucie muchomorem sromotnikowym objawia się biegunkami, wymiotami i bólem brzucha. Tak jest dopiero po 12 godzinach od zjedzenia trującego grzyba.