Poznajemy zaledwie kilka dni z życia zwyczajnej rodziny. Córka oczekuje w napięciu na egzamin maturalny, od wyników którego zależy powodzenie jej wyjazdu na studia do Londynu. Ojciec – Romeo jest głęboko przekonany, że opuszczenie kraju (Rumunia jawi się w filmie jako miejsce bez przyszłości i perspektyw, w którym nic nie można już zmienić) to dla córki najlepsza i jedyna droga prowadząca do osiągnięcia jakiegokolwiek sukcesu. Na dzień jednak przed kluczowym testem, wstępująca w dorosłość Eliza, zostaje pobita, a uszczerbek na zdrowiu psychicznym zmniejsza jej szanse na osiągnięcie wysokiego wyniku maturalnego. Traumatyczne wydarzenie rozbija nie tylko wewnętrzny świat młodej dziewczyny, ale także pozornie uporządkowane życie ojca, od lat egzystującego na rozdrożu u boku żony pogrążonej w depresji i... młodej kochanki.

Nic jednak nie powstrzyma Romea przed wyprawieniem córki do Londynu. Zabiegi bohatera zmierzające do osiągnięcia celu, odsłaniają mechanizm działania rumuńskiego państwa doszczętnie zepsutego przez korupcję, która na podobieństwo wirusa zainfekowała – za pozwoleniem całego społeczeństwa – niemal wszystkie instytucje. Dlatego przekupstwo i łapówka niewielu Rumunom kojarzą się z przestępstwem. Korupcja przyjęła bowiem zwykłą formę niesienia „pomocy”, bądź „podziękowania”, tworząc lepką sieć międzyludzkich relacji, z których niełatwo się wyzwolić.

Cristian Mungiu portretuje między innymi w „Egzaminie” mentalność swych rodaków – którym nie tylko los Rumunii jest obojętny, ale też i los zwykłych ludzi (Elizę napadnięto w centrum miasta, przy świadkach), pogrążonych w marazmie, nie znajdujących już w sobie sił do walki. O uczucia, o prawdę, o fundamentalne wartości, które kształtują moralno-etyczny kodeks każdego człowieka. Jaką ocenę z jego znajomości otrzyma Romeo?

 

 

 

 

(Urszula Wolak/ko)