Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Spektakl ARUE w Radiu Kraków. RECENZJA

  • Kultura
  • date_range Poniedziałek, 2014.06.23 13:36 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:28 )
Nastoletni Kaczmarski w studiu Radia Kraków

fot. mat. organizotora


Jacek Kaczmarski zaczął karierę pisarską w bardzo młodym wieku. W niedzielę 22 czerwca w naszym studiu koncertowym gościliśmy spektakl muzyczny na kanwie opowiadań, które bard napisał w wieku szesnastu lat. Cykl opowiadań "Arue" wcześniej nie był opublikowany, była więc to okazja na spotkanie z Kaczmarskim mniej znanym, jednak okraszona jego klasycznymi kompozycjami. Czy spektakl zaskoczył?
To nie pierwsza i na pewno nie ostatnia próba reinterpretacji Kaczmarskiego. Barda na swój warsztat brali i pieśniarze, i piosenkarze, rokendrolowcy i elektronicy. Cały panteon muzyków lepszych i gorszych, wirtuozów i uczniaków. Twórcy spektaklu "Arue" nie odkrywają więc przed nami niczego nowego i nie poszerzają i tak obszernego spektrum gatunkowego, do którego przyzwyczailiśmy się w przypadku repertuaru Kaczmarskiego. Nie jest to cięzki zarzut. Uważam, że ciężko rzucić nowe światło na jego twórczość, a oczekiwanie tego mija się z celem.
Docenić również trzeba, że reżyserowi Jakubowi Perkowskiemu chciało się próbować. Bez wątpienia ciekawym pomysłem było zaproszenie do projektu Babu Króla, projektu Bajzla i Budynia, którzy tchnęli w spektakl nieco życia. Co innego z L.U.C-em, którego aranżacje nie robiły większego wrażenia i nie przyprawiały o ciarki. Ci, którzy pamiętają wyczyny wrocławskiego rapera z czasów Kanału Audytywnego wiedzą, że stać go na wiele. Szkoda więc, że idzie w stronę artystycznego kombinatorstwa i intelektualizmu - przecież zawsze miał rzadki dar sprytnego pogrywania uczuciami, z którego ostatnio jakby rzadziej korzysta.
Reszta wykonawców, mimo że warsztatowo doskonała, nie wniosła do opowieści o Kaczmarskim niczego nowego. Aktorzy wykonujący znane i lubiane piosenki Kaczmarskiego jednak wykonawczo jednak nie rozczarowali. Zachwyciła Natalia Sikora, która bardziej niż głosem zaśpiewała emocjami, które słychać u niej w każdej sylabie i widać w każdym, najdrobniejszym ruchu scenicznym. Robiły wrażenie, mimo że nieco przesadzone, interpretacje Karola Śmiałka, przyciągnęła uwagę erotyzująca persona sceniczna Pauliny Sacharczuk. Wszystko to w inscenizacji na motywach z Kaczmarskiego, którego tylu ludzi kojarzy tylko z "Murami".
Muzyka schodziła jednak na dalszy plan. Pierwszą, najjaśniejszą gwiazdą koncertu był Krzysztof Globisz, imponujący luzem i swobodą, którą wniósł w przedstawienie. Intepretacja Globisza stawia akcenty przede wszystkim na abstrakcję i absurd, którymi grał w swoim dziele Kaczmarski. Muzyka, mimo że zajmowała większość czasu, nie była więc główną atrakcją koncertu-spektaklu.


Na uznanie zasługuje spójność historii. Świetnie zazębiały się wątki literackie i muzyczne, okraszone wizualizacjami na naprawdę wysokim poziomie. Zdecydowanie można było się wczuć w klimat. I o to chyba chodziło.
Spektakl ARUE w Radiu Kraków, fot. materiały organizatora


(Marcel Wandas)
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię