- A
- A
- A
"Proces 2.0" wg F.Kafki RECENZJA
W Tarnowie "Proces " - zapowiadany i oczekiwany od dawna. Odbył się w tamtejszym teatrze im L. Solskiego."Proces" - tarnowska premiera
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
crop_free
1
/ 10
Zamiast sceny metalowa konstrukcja w postidustrialnym stylu. Za sceną wielki ekran, identyczne dwa na bocznych ścianach sali. Na ekranach obraz z czterech kamer monitoringu: podgląd sceny i jej kulis oraz korytarz. Duża amfiteatralna sala na 290 osób zapełniona widzami, dodatkowo ponad trzystu internautów śledzić będzie proces poprzez podgląd z kamer dostępny w tym samym czasie na portalu Youtube . Po sali kręci się dwóch facetów z latarkami, którzy wyraźnie kogoś szukają. "Pan jest aresztowany" rzucają po chwili w kierunku nieukrywającego zaskoczenia młodego mężczyzny , który chce nawet wylegitymować strażników i żąda okazania nakazu aresztowania. Widzowie z lekkim niedowierzaniem patrzą na rozgrywająca się wśród nich scenę. Jednak tym razem to zdarzenie sceniczne, początek spektaklu wedle słynnej powieści Franza Kafki "Proces" w uwspółcześnionej wersji przez reżysera Jarosława Tumidajskiego jako " Porces 2.0" .
Do głównego tematu zniewolenia jednostki przez prawo i państwo - znanego aż za dobrze z epoki totalitaryzmu, także zagubienia człowieka we własnym życiu, reżyser dodaje obecne zagrożenia epoki multimediów i śledzących (czy tylko dla bezpieczeństwa?) kamer monitoringu. Rozpoczęty aresztowaniem proces K. - bez imienia jak w kafkowskim pierwowzorze - powoli acz skutecznie niszczy jego dotychczasowe życie, pozbawia go ukochanej, której fotografie przechowuje w galerii swojego smartfona, rodziny, przyjaciół, pracy. To proces " dojrzewania do winy" jak dodaje w podtytule reżyser, winy z początku przez K, nieuświadamianej, może nawet nieobecnej, którą wydobywają manipulujący ludźmi, bliżej nieznani inicjatorzy oskarżenia K. " Nasza władza ... nie szuka winy wśród ludności, raczej wina sama przyciąga organy sądowe, które ją wówczas ścigają " - wyjaśni K. jeden z aresztujących go strażników.
Sukces teatralny Procesu Kafki ze współczesnym dodatkiem- zagrożeniem permanentną inwigilacją współczesnego człowieka wykorzystującym wszechobecne mutimedia zależy od adaptacji scenicznej powieści, wyborze wątków, dialogów i od siły aktorskiej interpretacji świetnego kafkowskiego języka powieści i aranżacji scenicznej .Ta ostatnia okazała się najmocniejszą stroną tarnowskiego przedstawienia .
Scenografia autorstwa Mirka Kaczmarka (nominowanego w 2012 roku do paszportu Polityki ) przypominająca pustą hale fabryczną a może gigantyczną klatkę wprawdzie bez ochronnej siatki ale za to z monitoringiem robi wrażenie a czerwony drapieżny kolor podkręca atmosferę współczesnego kafkowskiego świata. Jednak to co miało widza przerazić, wszechobecność monitorujących kamer nie robi wrażenia, bo obraz w tle sceny mało wyrazisty a ten z bocznych ekranów jest niedostępny dla oczu sporej części widowni. Przekaz z monitorowanych pomieszczeń poza sceną główną, na której rozgrywa się akcja mało interesujący, wręcz nudny a jedna scena prowadzonych do miejsca kaźni ukaranych za nadużycia strażników nie specjalnie tłumaczy sensowność monitoringów....
fot.P.Topolski
Zwyczajny gość, jakim jest K. współczesny everyman - w interpretacji Aleksandra Fiałka jest aż nadto zwyczajny, walczy z procesowym absurdem ale z apatią w tle jakby własne unicestwienie z ostatnich momentów przedstawienia narzucały mu rytm od pierwszych scen nie wskazujących przecież na w sumie tragiczny koniec. Leni - Matyldy Baczyńskiej jest charakteryzatorsko przerysowana, ale zagrana z temperamentem, udatnie łącząca wyuzdanie z tkliwością, choć jej końcowa, wykonawczo niezła, wokaliza w momencie ostatecznego upadku K. właściwie zbędna i niepotrzebnie rozciągająca finał. Podoba się pomysł grania kilku pozornie sprzecznych postaci przez jednego aktora.. Tomasz Piasecki najpierw wciela się więc w rolę człowieka systemu przemocy - nadzorcę strażników a potem, w bardziej wyraziście aktorsko zarysowanego, adwokata, mającego bronić K. Nie przekonuje Mariusz Szaforz . w potrójnej odsłonie sędziego, wuja i malarza Titorellego, chociaż ten akurat najbardziej przykuwa uwagę widza. Strażnik Franciszek, fabrykant i kupiec Block - to role Kamila Urbana . Wypadają nieźle, szczególnie podoba się jego Block, sponiewierany, zniszczony ciągnącym się procesem człowieczek z podziurawioną jak jego pończochy godnością a scena jego spotkania z adwokatem, Leni i K. jest chyba najlepszą w spektaklu. W rolach drugiego strażnika, dyrektora - pracodawcy K. i wreszcie księdza oglądamy Piotra Hudziaka . To ostatnie wcielenie - kapłana ostatniej zaprzepaszczonej w sumie przez K. deski ratunku - wyraziste ale jedynie kostiumem, będącym odwrotnością czarnej stylizacji Leni, z dopisanymi w tarnowskiej inscenizacji atrybutami Złego więc nic dziwnego, że takiej "brzytwy" nie chwyta się" tonący" K.
Nierówny inscenizacyjnie tarnowski "Proces 2.0" chcących szukać ciekawej wizji uniwersalności sztuki rozczarowuje, a jako aluzja - choć niezamierzona - do rodzimych wydarzeń z procesami w tle pokazuje że życie bywa jednak od sztuki ciekawsze i dramatyczniejsze .
Jolanta Drużyńska
"Proces 2.0" wg F. Kafki. adaptacja i reżyseria Jarosław Tumidajski;Teatr im Solskiego w Tarnowie. Premiera 11 stycznia 2014
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
20:47
Ekstraklasa piłkarska – Cracovia ma sprostać roli faworyta
-
20:36
Żużlowa Unia Tarnów spłaciła zobowiązania!
-
20:12
Jesień pełna życia. Te owady nadal można spotkać w ogrodach
-
19:57
Jarosław Okoczuk: Bezpieczniej by było przenieść cmentarz
-
19:53
Od Palestyny po Małopolskę. "Groby ważniejsze niż osiedla"
-
19:07
Piotr Trybalski: Cmentarz niejedno ma imię
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze