Eduardo Mendoza, pisarz hiszpański, o różnorodnym dorobku, ma w Polsce swoją bardzo entuzjastyczną i wierną publiczność. Entuzjazm bierze się stąd, że kolejne książki Mendozy to propozycje gorące i orzeźwiające niczym aura nad brzegiem oceanu gdzieś w Hiszpanii, a wierność ma związek z różnorodnością propozycji, jakie Mendoza nam raz po raz podsuwa. Dzięki czemu nie można się z nim nudzić.
Opublikowana właśnie przez Znak książka "Awantura o pieniądze albo życie" to kolejny tom w przezabawnej serii kryminalnej z hiszpańskim fryzjerem damskim w roli główne j . Fryzjer ów, bezimienny, ale za to jakże charakterystyczny, wystąpił dotąd w tomach "Przygoda fryzjera damskiego", "Sekret hiszpańskiej pensjonarki" oraz "Oliwkowy labirynt". w najnowszym tomie - nie może być inaczej - również boryka się ze sprawą kryminalną. I również dochodzenie rozkręca się dość wolno i, rzeklibyśmy, niemal topornie.
Ale, ale. To przecież Mendoza. I Hiszpania. I specyficzny klimat. I tak dalej. A poza tym powolność to też środek wyrazu. Zwłaszcza podlany ironią jest niebywale atrakcyjny. A Mendoza pod tym względem jest naprawdę niezły. Ironia, dystans, poczucie humoru przeobrażają nawet niejaką Merkel, która tu objawia się jakby, hm, mniej pomnikowo.
Brawa dla Mendozy za "Awanturę". Brawa osobne zechce też przyjąć Tomasz Pindel, tłumacz . Wykonał kawał dobrej roboty. I nic nie zepsuł z niezobowiązującego, a zarazem jakże czarującego stylu hiszpańskiego autora.
. MARCIN WILK