Za nami druga edycja Festiwalu Materia Prima – niezwykłego przeglądu, którego celem jest prezentacja tzw. teatru formy. Termin ten definiuje się bardzo szeroko: od klasycznych przedstawień marionetkowych, poprzez performerskie występy mimów i tancerzy, teatr figur i cieni, pokazy czerpiące z poetyki cyrku, aż do współczesnej opery. To, co być może najmocniej różni teatr formy od teatru stricte dramatycznego to ograniczona, choć nie całkowita, nieobecność na scenie słowa…
Materia Prima, festiwal zainicjowany w Krakowie przez środowisko twórców związanych z Teatrem Groteska, wprowadza do teatralnego obiegu Krakowa dużą wrażliwość na formalny eksperyment, swobodne przemieszanie gatunków, i wielką różnorodność teatralnych języków.
Czy spotkali kiedyś państwo termin „opera wizualna”? Tak właśnie swoje prace określa duński Hotel Pro Forma, gwiazda tegorocznej edycji Materia Prima. Zespół, który sam o sobie mówi, że jest „międzynarodowym laboratorium przedstawień i instalacji”, a struktura jego spektakli głęboko zakorzeniona w muzyce, sztukach wizualnych i architekturze.

Tematem pokazanego w Krakowie spektaklu „War sum up: Music. Manga. Machines” jest wojna. Widzimy ją oczami trzech głównych postaci. Pierwsza z nich jest Żołnierz cierpiący na zespół stresu pourazowego, urlopowany wraca na wojnę i ginie w eksplozji.. Drugim bohaterem widowiska jest Wojownik, który zostaje zabity podczas bitwy. Nienaturalna śmierć powoduje, że jego dusza nie może swobodnie przejść na drugą stronę; staje się więc widmem, duchem, który musi opowiedzieć swoją historię po to, żeby wreszcie osiągnąć spokój.Jest tu też Kobieta-szpieg zatrzymana w czasie wojny. Żeby zostać uwolnioną, musi przypomnieć sobie swoją znajomość sztuki walki i całkowicie się zmienić; przekształca się więc w superwoman i ucieka.Wszystkie trzy historie łączą się ze sobą, dzięki kobiecie, która jest Mistrzem Gry, rozpoczynającym wojnę. Jest ona też osobą, która nieustannie pracuje, ponieważ życie codzienne musi się toczyć nawet podczas wojny. I to właśnie Mistrz Gry powraca, po to, żeby rozpocząć nową wojnę.
W samym podtytule „Music. Manga. Machines” znajdziemy klucze do inscenizacji: libretto zbudowane zostało z tekstów inspirowanych japońskim teatrem nō, opera wykonywana jest notabene po japońsku, przez dwunastu wokalistów, członków Chóru Łotewskiego Radia.

Tyle plan fabularny, oparty na średniowiecznych japońskich legendach o bohaterach i bogach. Zresztą i kostiumy artystów nawiązują do japońskiej zbroi.

Warstwa wizualna spektaklu opiera się na obrazach z japońskiego komiksu manggha: syntetycznym, uproszczonym, zgeometryzowanym rysunku, pełnym graficznym symboli wybuchów, katastrof i umierania.

Kluczowym elementem obrazu jest światło, funkcjonujące podobnie jak w spektaklach światowej sławy reżysera, cenionego także w Polsce Roberta Wilsona.
Scenę, wraz z całą dekoracją, traktuje się tu jak malarskie płótno, gdzie światło staje się czymś w rodzaju farby. Momentami będziemy mieć do czynienia z obrazami abstrakcyjnymi, momentami z chaotycznym malarstwem gestu.

Muzyka, bardzo synkretyczna, balansuje między klasyczną harmonią, progresywnymi brzmieniami elektronicznymi, muzyką pop, a nawiązaniami do pieśni rytualnych, z kręgu kultury orientu.

Hotel Pro Forma używa bardzo współczesnego języka, z pozoru może wydać się on chłodny i prowokować uczucie dystansu. Jego atrakcyjność i sukces biorą się z zestawienia minimalistycznej estetyki z ekspresją wyrazu. Elektroniczne, futurystyczne brzmienia konfrontowane są na scenie z występującym na żywo chórem, a nowoczesne technologie i audiowizualna, świetlna oprawa konsekwentnie podporządkowane są tematom, które nie przestają budzić wzruszenia. Dramatycznie brzmiący ludzki głos przełamuje obcość syntetycznych brzmień, postindustrialne obrazy nabierają intymności w konfrontacji z żywym aktorem
– kobietą, która jest Mistrzem Gry a jednocześnie dzierga szalik na drutach.
Justyna Nowicka

Hotel Pro Forma założyła w roku 1985 duńska artystka wizualna Kirsten Dehlholm, obecnie dyrektor artystyczna Teatru.
W ciągu ostatnich 30 lat Zespół wyprodukował ponad 50 spektakli, które z sukcesem prezentowane były w ponad 30 krajach na całym świecie. Przedstawienie Hotelu Pro Forma przygotowane zostało w języku japońskim, z napisami w języku polskim. Powstało ono w koprodukcji z Chórem Łotewskiego Radia, Łotewską Operą Narodową, Festiwalem Muzyki Współczesnej Ultima Oslo, Salą Koncertową Aarhus, Duńskim Teatrem Królewskim oraz Teatrem Odense.
Muzyka: The Irrepressibles, Santa Ratniece z Gilbert’em Nouno