Ponad 600 stron tekstów napisanych przez Stanisława Lema. Niektóre z nich były publikowane, ale większość poznajemy po raz pierwszy. To zbiór listów, jakie polski autor pisał do swojego amerykańskiego tłumacza. Pierwsze z nich pochodzą z roku 1972 ostatnie z 1987. Najbogatsza korespondencja krążyła między nimi w latach siedemdziesiątych. Lem pisał do swojego tłumacza długie, bardzo szczegółowe listy, w których odpowiadał na jego wątpliwości, pytania, podpowiadał rozwiązania i pokazywał kierunki.
Kandel przetłumaczył najważniejsze książki Stanisława Lema na język angielski. Był slawistą, operował doskonałym językiem, Lem doceniał jego translatorski kunszt, zdarzyło się nawet że Kandel dostawał do poprawy przekłady innych tłumaczy. Zadziwia precyzja Lema i czas jaki poświęca na dogłębne wczytywanie się w angielskie teksty.
Ale jego listy to nie tylko korespondencja na zawodowe tematy. To również duża dawka informacji z Polski lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Lem pisze o kłopotach aprowizacyjnych, o niełatwym codziennym życiu, o swoich podróżach i całkiem sporo o prywatnym życiu swojej rodziny, wymieniają się na przykład z Kandlem doświadczeniami rodzica. Większość listów wysłanych jest z Krakowa, ale są też takie, które Lem nadawał z miejsc, do których docierał w czasie swoich podróży. Wtedy więcej w nich krytyki politycznego systemu w PRL-u, cenzury i ograniczenia swobód. Dużo też w listach Lema perypetii związanych z wydawaniem książek, łącznie z finansowymi szczegółami.
Jak pisze Jerzy Jarzębski we wstępie do książki: Korespondencja z Kandlem to opowieść o sukcesie, o tym, jak nie sprzeniewierzając się intelektualnej rzetelności i artystycznej doskonałości, można coraz wyżej podnosić poprzeczkę, a jednocześnie nie rezygnować z milionów odbiorców, sławy wśród elit i nawet – z pieniędzy, które przychodzą nieco później, ale w ilościach więcej niż zadowalających.
Korespondencja, a i też znajomość z amerykańskim tłumaczem skończyła się dość niespodziewanie. Kandle przysłał do Lema swoja powieść, polski pisarz nie pozostawił złudzeń i ostro skrytykował literacką próbę Amerykanina. Doprowadziło to do ochłodzenia stosunków, aż wreszcie do wygaszenia korespondencji.
Barbara Gawryluk
Stanisław Lem. Sława i Fortuna. Listy do Michaela Kandla 1972 - 1987. Wydawnictwo Literackie 2013.